Info
Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie. 2024 2023 2022 2021 2020 2019 2018 2017 2016 2015 2014 2013 2012 2011
Moje rowery
Archiwum bloga
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień1 - 0
- 2023, Wrzesień2 - 0
- 2023, Sierpień1 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2023, Czerwiec3 - 0
- 2023, Maj1 - 0
- 2023, Kwiecień1 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2023, Styczeń6 - 0
- 2022, Grudzień4 - 0
- 2022, Listopad2 - 0
- 2022, Październik6 - 0
- 2022, Wrzesień2 - 0
- 2022, Sierpień6 - 0
- 2022, Lipiec5 - 0
- 2022, Czerwiec6 - 0
- 2022, Maj5 - 0
- 2022, Kwiecień4 - 0
- 2022, Marzec3 - 0
- 2022, Luty2 - 0
- 2022, Styczeń6 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik2 - 0
- 2021, Wrzesień3 - 0
- 2021, Sierpień3 - 0
- 2021, Lipiec4 - 0
- 2021, Czerwiec4 - 0
- 2021, Maj7 - 0
- 2021, Kwiecień4 - 0
- 2021, Marzec3 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2021, Styczeń3 - 0
- 2020, Grudzień4 - 0
- 2020, Listopad4 - 0
- 2020, Październik6 - 0
- 2020, Wrzesień9 - 0
- 2020, Sierpień9 - 0
- 2020, Lipiec9 - 0
- 2020, Czerwiec8 - 0
- 2020, Maj11 - 0
- 2020, Kwiecień6 - 0
- 2020, Marzec12 - 0
- 2020, Luty12 - 0
- 2020, Styczeń13 - 0
- 2019, Grudzień4 - 0
- 2019, Listopad11 - 0
- 2019, Październik13 - 0
- 2019, Wrzesień10 - 0
- 2019, Sierpień11 - 0
- 2019, Lipiec16 - 0
- 2019, Czerwiec20 - 0
- 2019, Maj13 - 0
- 2019, Kwiecień11 - 0
- 2019, Marzec1 - 0
- 2019, Styczeń1 - 0
- 2018, Listopad2 - 0
- 2018, Wrzesień3 - 0
- 2018, Lipiec8 - 0
- 2018, Czerwiec9 - 0
- 2018, Maj13 - 0
- 2018, Kwiecień9 - 0
- 2018, Marzec6 - 0
- 2018, Luty9 - 0
- 2018, Styczeń11 - 0
- 2017, Grudzień9 - 0
- 2017, Listopad5 - 0
- 2017, Październik5 - 0
- 2017, Wrzesień15 - 0
- 2017, Sierpień11 - 0
- 2017, Lipiec11 - 1
- 2017, Czerwiec8 - 0
- 2017, Maj12 - 1
- 2017, Kwiecień11 - 0
- 2017, Marzec11 - 7
- 2017, Luty9 - 0
- 2017, Styczeń13 - 2
- 2016, Grudzień11 - 0
- 2016, Listopad3 - 1
- 2016, Październik5 - 0
- 2016, Wrzesień15 - 1
- 2016, Sierpień11 - 2
- 2016, Lipiec15 - 4
- 2016, Czerwiec4 - 3
- 2016, Maj12 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 9
- 2016, Marzec15 - 10
- 2016, Luty15 - 0
- 2016, Styczeń13 - 2
- 2015, Grudzień10 - 0
- 2015, Listopad6 - 0
- 2015, Październik11 - 2
- 2015, Wrzesień12 - 0
- 2015, Sierpień18 - 2
- 2015, Lipiec20 - 2
- 2015, Czerwiec11 - 9
- 2015, Maj15 - 4
- 2015, Kwiecień11 - 3
- 2015, Marzec9 - 10
- 2015, Luty11 - 20
- 2015, Styczeń8 - 10
- 2014, Grudzień14 - 3
- 2014, Listopad14 - 5
- 2014, Październik11 - 3
- 2014, Wrzesień20 - 13
- 2014, Sierpień25 - 28
- 2014, Lipiec17 - 8
- 2014, Czerwiec17 - 6
- 2014, Maj14 - 13
- 2014, Kwiecień17 - 6
- 2014, Marzec12 - 1
- 2014, Luty20 - 14
- 2014, Styczeń16 - 10
- 2013, Grudzień13 - 2
- 2013, Listopad8 - 0
- 2013, Październik13 - 12
- 2013, Wrzesień8 - 8
- 2013, Sierpień20 - 4
- 2013, Lipiec23 - 24
- 2013, Czerwiec14 - 3
- 2013, Maj18 - 13
- 2013, Kwiecień21 - 6
- 2013, Marzec13 - 11
- 2013, Luty11 - 19
- 2013, Styczeń11 - 9
- 2012, Grudzień16 - 29
- 2012, Listopad7 - 11
- 2012, Październik11 - 10
- 2012, Wrzesień17 - 29
- 2012, Sierpień28 - 55
- 2012, Lipiec27 - 34
- 2012, Czerwiec17 - 54
- 2012, Maj22 - 22
- 2012, Kwiecień13 - 25
- 2012, Marzec15 - 16
- 2012, Luty12 - 16
- 2012, Styczeń9 - 19
- 2011, Grudzień8 - 37
- 2011, Listopad7 - 7
- 2011, Październik17 - 32
- 2011, Wrzesień17 - 56
- 2011, Sierpień29 - 37
- 2011, Lipiec28 - 8
- 2011, Czerwiec9 - 6
Wpisy archiwalne w kategorii
Full suspension z Krzychem
Dystans całkowity: | 11171.36 km (w terenie 5039.00 km; 45.11%) |
Czas w ruchu: | 665:03 |
Średnia prędkość: | 16.80 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.90 km/h |
Suma podjazdów: | 74286 m |
Suma kalorii: | 4870 kcal |
Liczba aktywności: | 224 |
Średnio na aktywność: | 49.87 km i 2h 58m |
Więcej statystyk |
Objazd oesów EMTB Szklarska Poręba
Sobota, 9 lipca 2016 · dodano: 18.07.2016 | Komentarze 2
Ja i Krzysiek wybraliśmy się z ekipą z Krakowa do Szklarskiej Poręby zobaczyć oesy tegorocznej edycji EMTB oraz zrobić jakiegoś tripa w dzień zawodów. Ekipa to Kinga z synem, Radek, Daniel no i my Krzyśki. Wyjazd nam się bardzo opóźnił i kładziemy się spać o 4:30 w sobotę. Z tego względu na trasy ruszamy po 13.Ze względu na lokalizację naszej kwatery zaczynamy od OS4 na który mam dosłownie 5 min. Ogólnie bardzo podobny do zeszłej edycji, początek trochę inny. Kawał drogi nas dzieli od kolejnego oesu. Bardzo długo schodzi nam na podejściu które jest tak samo wredne jak rok temu. OS1 jest poprowadzony początkiem inaczej i wydłużony o OS2 z zeszłego roku. Sporo dużych kamieni na pierwszej części, kilka fragmentów gdzie trochę trzeba się spiąć ale ogólnie nic mega trudnego. Jedynie fizycznie trochę nie wyrabiałem, stopy i ręce dawały o sobie znać. Dalsza część to początkiem spore kamienie ale z czasem bardzo przyjemnie.
Wypych na OS1 © krzychux22
Początek OS1 © krzychux22
OS2 to powtórka z zeszłego roku lecz poprowadzona innymi liniami, tam mogę powiedzieć że najtrudniejszy fragment, drop do rynny. Ja i Radek go zjeżdżamy ale ogólnie dość niebezpieczny jeśli chodzi o zawody. Dalej to znane tereny. Druga cześć to znowu techniczne kamienie które mi się podobały, chłopaki trochę na początku nie poczuły klimatu tych kamieni i się męczyli ale dalej było fajne zapierdzielanie po kamerdolcach.
Podejście do dropika © krzychux22
Dropik na OS2 © krzychux22
OS3 na który najbardziej czekałem bo są słynne schody i ścianka do kamieniołomu. Schody jak podjechały mnie trochę zaskoczyły, miałem wrażenie że są jakieś inne niż rok temu. Próbę podejmuje Radek ale niestety gleba, wyglądało bardzo groźnie ale ostatecznie wywinął się i bezpiecznie przyziemił na korzeń. Powiedziałem że dziś tego nie zjadę, ale z drugiej strony nie będę sprowadzał roweru :) Podjeżdżam do schodów chwila na pomyślenie, ale przecież nie ma co myśleć, ruszam i gładko zjeżdżam. Dalej to samo co rok temu i ścianka. Trochę się zmieniło, początek bardziej stromy. Pierwszy jedzie Radek, ja chwilę później, jadę za wolno i zagrzebałem się w piachu a trochę pojechałem nie tam gdzie chciałem. Wspinam się i drugie podejście bez podpórki na sam dół. Ogólnie gładko poszło i nie była tak trudna jak to wyglądało. Dalsza cześć bez zmian, razem z Radkiem mocnym piecem lecimy końcówkę. Ostatni płaski kawałek i ostra akcja, Radek jedzie przede mną i mówię żeby trochę przycisnął bo fajne kamyczki są do poskakania. Naciska na korbę i trach, łańcuch pękł, spadła mu noga pod korbę i salto w przód, mało tego było to przy skarpie i spad kilka metrów w dół, rower kolejne kilka metrów niżej. Na szczęście nic wielkiego mu się nie stało i szybko się pozbierał. Problemem było odnalezienie łańcucha :) Niestety nie ma jak go naprawić do brakuje na długości. Ja z Krzyśkiem wracamy na kołach do kwatery a Kinga przyjeżdża samochodem na pomoc.
Słynne schody Szklarska Poręba © krzychux22
Słynne schody OS3 © krzychux22
Ścianka do kamieniołomu © krzychux22
Kategoria 0-50 km, ENDURance trip, Full suspension z Krzychem
Pogoria
Wtorek, 5 lipca 2016 · dodano: 06.07.2016 | Komentarze 0
Tym razem w większym gronie jedziemy na Pogorię. Dokładnie ja z Łukaszem zgarniamy Krzyśka z Balatonu. Prowadzę przez Porobkę, przy S1 i lasami pod Doriana. Dalej zjazdem koło nemo i przez centrum, dworzec i zieloną na Pogorię. Objeżzamy dość spokojnie i wracamy koło targu i przez Staszic. O wcześniejszej porze znacznie więcej wysportowanych dziewczyn. Kategoria 0-50 km, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
77.05 km
50.00 km teren
04:06 h
18.79 km/h:
Podjazdy:254 m
Pumptrack Olkusz
Czwartek, 12 maja 2016 · dodano: 16.05.2016 | Komentarze 0
Umówiłem się z Krzyśkiem na jakieś większe kręcenie. Startuje na Maczki gdzie mamy się spotkać. Zjeżdżamy się prawie idealnie i targamy terenem na Stare Maczki, Piernikarnę, Burki, Ryszkę i przy Sztole do Bukowna. Mieliśmy w planach jechać na Diablą Górę ale wpadłem na pomysł żeby pojechać na pump track do Olkusza który widziałem wiele razy wracają DK94 z Krakowa. Odpalam mapy Googla którędy by tu jechać. Pokazał mi kreskę i nią pojechaliśmy. Okazało się że jak ostatnio świetnie nas poprowadził. Trochę szuterku, singielki i ostatecznie drogą technologiczną w okolicy kopalni. Na miejscu były dwie pętle do pompowania, trochę dirt'ów, jeden gap, sporo band i jeden ostrzejszy zjazd na bandy. Jeszcze był dwa skateparki i elementy do trialu. Pośmigaliśmy troszkę, kilka fotek i później na CPD po piwko. W tej lampie bardzo wyschliśmy. Po odpoczynku wracamy do Bukowna na Piernik Staropolski. Po posiłku ruszamy tamtejszymi szlakami na Diablą Górę. Jedziemy niebieskim dydaktycznym szlakiem. Początek przyjemy a środek masakra, po prostu pustynia. Dalej zrobiło się bardzo przyjemnie i sprawnie dojechaliśmy na wzniesienie. Tam w siodle wtargaliśmy się na szczyt i zjeżdżamy jedną linią. Ostatnio tam Krzysiek nie dał rady a teraz od strzałą zjechał. Wracamy i Krzysiek ustawia aparat do zdjęć. Trochę nam schodzi. Ostatecznie zjeżdżamy i jedziemy na Bór Biskupi. Dalej standardowo szlakiem na Dolinę Żabnika, Ciężkowice, Sosina, płytami na Maczki. Rozdzielamy się za przejazdem i jadę przez Balaton i Ostrowy do domu.Jedna z części © krzychux22
Pumptrack najazd na dirty © krzychux22
Pumptrack najazd na gapika © krzychux22
Olkusz hopki © krzychux22
Gapik w olkuszu © krzychux22
Pętla pierwsza © krzychux22
Pętekla nr dwa © krzychux22
Bandy ciąg dalszy © krzychux22
Największa banda © krzychux22
Kategoria 50-100 km, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
68.78 km
25.00 km teren
03:15 h
21.16 km/h:
Podjazdy:329 m
Rowerowy i pętla po Jaworznie
Piątek, 6 maja 2016 · dodano: 07.05.2016 | Komentarze 0
W południe pojechałem do rowerowego do Gołonoga po klej do łątek aby załatać oponę oraz po linkę i pancerz przerzutowy. Jechałem przez Strzemieszyce, Jamki, Podlesie. Powrót identyczną drogą.Po południu dzwonię do Krzyśka czy nie idzie na jakąś małą pętelkę. Tak się umówiliśmy że ruszamy za 20 min i spotkamy się po drodze. Ruszam i jadę przez Ostrowy, Balaton, Maczki, skręcam w teren i czarnym szlakiem na Osiedle Stałe. Koło cmentarza się spotykamy i kręcimy pod kapliczkę, odbijamy w pola i dojeżdżamy na górę w Szczakowej. Kierujmy się na Geosfere gdzie patentuje kolejną ściankę, trochę luźna nawierzchnia ale zjechałem bez problemu. Dalej Krzysiek prowadzi w stronę Grodziska, szutrami i polami dojeżdżamy pod wzniesienie. Później jedziemy na Byczynę i Ciężkowice. Na wzniesieniu chwila przerwy, podziwiamy widoki i nacieszamy się wyśmienitą pogodą. Ruszamy troszkę na około na Sosinę i wracamy płytami na Maczki. Chwile jeszcze porozmawialiśmy i każdy jedzie w swoją stronę. Jadę przez Balaton i Ostrowy.
Kategoria 50-100 km, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
34.38 km
30.00 km teren
03:31 h
9.78 km/h:
Podjazdy:1314 m
Enduro Trails Bielsko Biała
Sobota, 30 kwietnia 2016 · dodano: 02.05.2016 | Komentarze 0
Wolne, pogoda świetna trzeba się ruszyć, nie byłem jeszcze na singlach wiec warto zobaczyć. Jedziemy w trójkę Agata, Krzysiek i ja. Na miejscu jesteśmy po 10 i słoneczko ładnie operuje. Ruszam razem na szczyt Koziej Góry. W połowie drogi Agata wygania nas żebyśmy sami szybciej pojechali a ona sobie wejdzie sama odpocznie i poczeka aż wjedziemy drugi raz. Tak też robimy. Zjeżdżamy Twisterem bardzo mi się spodobał choć jeszcze nie do końca miałem go wyczutego. Końcówka zamknięta bo dzieciaki się ścigają. No to szutrówką przy Twisterze wspinamy się na górę.Na górze Agata już czeka i marznie. Szybko się rozgrzaliśmy ustawienie ciśnienia w oponach i zjeżdżamy. Krzysiek pojechał pierwszy a my powoli żeby załapać o co chodzi i jak jeździć po tego typu trasach. Na początku troszkę się bała ale z czasem zaczęła pompować i jechać płynnie. Kondycyjnie troszkę gorzej ale pod tym względem ta trasa jest najtrudniejsza.
Regulacja ciśnienia © krzychux22
Bielsko Twister © krzychux22
Po tym zjeździe Agata ma już trochę dość. Wracamy więc do samochodu na wałówkę. Po chwili dołącza Krzysiek przyjeżdżając na kapciu. Łata dętkę i wspólnie kręcimy na górę pod DH+.
Przed DH+ © krzychux22
Zjazd idzie bardzo szybko, troszkę się pozmieniało od trasy z październikowych zawodów. Średnio przypadł mi do gustu. Wjeżdżamy kolejny raz. Próbujemy teraz starego zielonego. Jak dla mnie najfajniejszy z singli, bardzo zróżnicowany, hopki, bandy, troszkę korzeni i kamieni no i przepływ:). Znowu wjeżdżamy na górę, już odczuwam większe zmęczenie. Na sam koniec zjeżdżamy Twisterem z między tankowaniem :) Teraz jechało mi się duże lepiej, płynniej i szybciej, łatwiej było przewidzieć co jest za bandą i jak jeździć po takich zakrętasach.
Wszystkim polecam te trasy, stosunkowo przyjemy podjazd i świetne warianty do zjazdu.
Kategoria 0-50 km, ENDURance trip, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
42.36 km
12.00 km teren
02:09 h
19.70 km/h:
Podjazdy:259 m
Sobieski trails Jaworzno
Piątek, 29 kwietnia 2016 · dodano: 02.05.2016 | Komentarze 0
Udało wygospodarować się chwilę czasu wiec postanowiłem zobaczyć tą ściankę w Jaworznie co robił Krzysiek z ekipą. Ruszam na hałdę, Balaton, asfaltem na Maczki i szlakiem do osiedla stałego. Kieruję się w stronę obwodnicy i tam spotykamy się z Krzyśkiem. Bokami dojeżdżamy w okolice zakładów azotowych gdzie jest ścianka. Zjechałem dwa razy i całkiem spoko. Pozwiedzaliśmy jeszcze resztę linii i bardzo spodobało mi się to miejsce. Daje dużo możliwości do kopania. Później wracam na Centrum i dalej na Geosfere. Przejeżdżamy kładką i jedziemy na Szczakową i w dół. Tam się rozdzielamy, sam dalej jadę przez Maczki, Balaton do domu. Kategoria 0-50 km, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
63.52 km
44.00 km teren
03:24 h
18.68 km/h:
Podjazdy:333 m
Małopolskie tereny
Czwartek, 24 marca 2016 · dodano: 24.03.2016 | Komentarze 0
Dzisiaj umówiłem się z Krzyśkiem na jazdę. Ruszam na hałdę, Maczki, szlakami do Jaworzna. Z Krzyśkiem spotykamy się przy cmentarzu na Osiedlu stałym. Razem ruszamy na Geosfere, Baze nurków. Tam sporo się pozmieniało, taras widokowy, barierki i schody w dół kamieniołomu, będą wyzwaniem do zjazdy bo zrobili na nich slalom. Widzimy obok rynnę, ja jakoś zjechałem, Krzysiek odpuścił. Po przeciwnej stronę wyrobiska schody do góry. Dalej Sosina. Tam rzuciłem hasło piernik w Bukownie. No to jedziemy, Dolina Żabnika, Bór Biskupi. W Bukownie już nie ma piernika, trudno zadowalamy się wafelkami. Powrót nieco urozmaicony. Wzdłuż torów jedziemy do Sławkowa. Tam na czuja prowadzę. Udało się poprowadzić idealnie, bardzo klimatycznymi singlami. Tak dojeżdżamy na Niwę, terenem dalej na Cieśle i na Ostrowach się rozdzielamy. Krzysiek pojechał do siebie a ja przez Szałasowiznę do domu.Całkiem spora pętelka wyszła, w nie najgorszym tempie.
Kategoria 50-100 km, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
21.23 km
19.00 km teren
02:08 h
9.95 km/h:
Podjazdy: m
Jurajskie haratanie vol.3
Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 21.03.2016 | Komentarze 0
Kolejna niedziela na Jurze. Z Krzyśkiem jedziemy na powtórkę wypadu sprzed dwóch tygodni. Częściowo trasa taka same miejscami nowe ścieżki. Start znowu z Podlesic w częściowo nowym gronie. Ruszamy czerwonym szlakiem na Morsko. Zjazd spod zamku na dół i cześć ekipy pojechała na powtórkę. Podjeżdżając zauważyłem jedną ściankę. Jedziemy wszyscy i patentujemy. Trochę uprzątnęliśmy patyki i liście za trzecim razem zjechaliśmy tak jak było zaplanowane. Dołączamy do grupy i wracamy na miejsce startu. Bardzo fajnymi ścieżkami, bodajże szlak zielony i niebieski, dojeżdżamy do zalewu w Kuźni. Tam po drodze kilka fajnych skałek i zjazdów. Jedziemy kawałek asfaltem i czerwonym szlakiem wracamy na Górę Zborów. Tam szukam jakiś ciekawych miejsc ale nic specjalnego nie było. Zjechaliśmy innym zjazdem, bardzo przyjemny. Wracamy pod samochody kończąc naszego w sumie nie długiego ale soczystego tripa. Kategoria 0-50 km, ENDURance trip, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
38.49 km
30.00 km teren
02:50 h
13.58 km/h:
Podjazdy:632 m
Jurajskie haratanie vol.2
Niedziela, 13 marca 2016 · dodano: 18.03.2016 | Komentarze 0
Kolejna niedziele na rowerze. Tym razem bliżej, okolice Olkusza, przydomowe tereny Jacka. Dziś ekipa znacznie większa, pełen wóz przyjechał z Częstochowy i Jaworzna. Starujemy z Jaroszowca jadąc bardzo zróżnicowanym terenem. Takim sposobem zwalczając kilka awarii tracąc przy tym zawodnika dojeżdżamy do zamku w Smoleniu. Od ostatniego razu bardzo się tam pozmieniało. Dalej kierujemy się na Góry Bydlińskie gdzie patentujemy kilka ciekawych ścianek. Powracając odwiedzamy jeszcze kilka ciekawych miejsc i już troszkę zmęczeni wracamy do samochodów.Część naszej ekipy © krzychux22
Odbudowany Zamek © krzychux22
Zamek w Smoleniu © krzychux22
Moja ścianeczka © krzychux22
Scianka w Górach Bydlińskich © krzychux22
Kategoria 0-50 km, ENDURance trip, Full suspension z Krzychem
Dane wyjazdu:
35.14 km
30.00 km teren
03:07 h
11.27 km/h:
Podjazdy:720 m
Jurajskie haratanie vol.1
Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 10.03.2016 | Komentarze 8
Jacek organizował wycieczkę po Jurze. Razem z Krzyśkiem jedziemy do Podlesic gdzie ma miejsce startu. Dojeżdżamy o czasie, na miejscu był już Jacek, po chwili dojechał Wooyek i Pit. Jacek miał być przewodnikiem ale ostatecznie byłem nim ja i mapa Wooyka :) Ruszamy w kierunku Morska, początkowo źle startujemy ale na czuja dojeżdżamy do czerwonego szlaku którym jedziemy pod sam zamek w Morsku. Tam wspinamy się na skałkę z której zjeżdżamy. Dalej wracamy na Górę zborów. Okrążamy ją i dalej kierujemy się na Mirów i Bobolice. Pod zamkiem w Bobolicach przerwa na posiłek i jedziemy na Mirów. Na jednym zjeździe trochę przesadziłem i nie przeleciałem wszystkich schodów. Tyłem trafiłem w belkę i usłyszałem donośny trzask. Obawiałem się że poszła rama. Ale po oględzinach wszystko było na miejscu. Na zamku w Mirowie spotykamy Edytę i Andrzej z którymi wracamy znowu do Morska. Trasa podobna choć fragmentami inna. Tam znowu zjeżdżamy ze skałek. Na dole pod wyciągiem się rozdzielamy i początkową ekupą wracamy do samochodów. Kilka zdjęć z wycieczki.Skałki w Morsku © krzychux22
"Grzęda" Mirów-Bobolice © krzychux22
Ciekawa perspektywa góra © krzychux22
Góra Zborów © krzychux22
Zjazdy na Górze Zborów © krzychux22
Kategoria 0-50 km, ENDURance trip, Full suspension z Krzychem