Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:373.15 km (w terenie 125.00 km; 33.50%)
Czas w ruchu:23:40
Średnia prędkość:15.77 km/h
Suma podjazdów:4501 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:33.92 km i 2h 09m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
31.71 km 4.00 km teren
01:34 h 20.24 km/h:
Podjazdy:142 m

Sosina nocą

Poniedziałek, 31 lipca 2017 · dodano: 05.08.2017 | Komentarze 0

Wypad na sosinę po zmroku. W drodze powrotnej na płytach pogoniły nas trochę dziki.
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
20.65 km 1.00 km teren
01:01 h 20.31 km/h:
Podjazdy:153 m

Do znajomego

Niedziela, 30 lipca 2017 · dodano: 05.08.2017 | Komentarze 0

Do znajomego do Sosnowca na piwko
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
54.80 km 15.00 km teren
03:04 h 17.87 km/h:
Podjazdy:322 m

Zagłebiowska pętla z Agatą

Wtorek, 25 lipca 2017 · dodano: 30.07.2017 | Komentarze 0

Po pracy razem z Agatą wyskoczyliśmy pojeździć. Standardową drogą przyjechałem pod jej dom. Później nikt nie bardzo miał pomysł gdzie jechać. W końcu ustaliliśmy że cel to Będzin. Ruszamy na Sielec, rożnymi zakamarkami docieramy pod pałac Schoena. Dalej wzdłuż torów jedziemy na centrum. Tam przejeżdżamy przez rynek w kierunku zamku. Na zamku odkrywany fajny zjazd w kierunku targu. Agata jeszcze miała siły no to zaproponowałem jeszcze Park Zielona. Wałami Przemszy spokojnie docieramy do parku gdzie chwila odpoczynku. Robiło się coraz chłodniej i zaczynał zapadać zmrok wiec jedziemy dalej. Kierujemy się na Centrum, przez park Hallera i na górkę koło Nemo. Dalej odbijamy w kierunku Środuli. Przejściem koło Auchana przechodzimy na drugą stronę DK94. Kolejny kierunek to Plejada, odbijamy później na kierunek Gwiezdna i ścieżką rowerową kierujemy się na Wawel. Dalej już przez park Harcerski odprowadzam towarzyszkę do domu. Powrót do domu taką samą drogą jak dojazd.  
Kategoria 50-100 km, Z Agatką


Dane wyjazdu:
45.23 km 10.00 km teren
02:17 h 19.81 km/h:
Podjazdy:248 m

Pogoria III, IV

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 30.07.2017 | Komentarze 0

Razem z kolegą spokojna pętelka na Pogorię III oraz IV
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
5.35 km 1.00 km teren
00:20 h 16.05 km/h:
Podjazdy: m

Dojazdy

Piątek, 21 lipca 2017 · dodano: 30.07.2017 | Komentarze 0

Róźnego rodzaju dojazdy.
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
50.73 km 12.00 km teren
02:51 h 17.80 km/h:
Podjazdy:277 m

Popołudniowo z Agatą

Czwartek, 20 lipca 2017 · dodano: 30.07.2017 | Komentarze 0

Po pracy umówiliśmy się z Agatą na wspólne kręcenie. Dojazd do Niej jak zawsze. Później to improwizacja, początkowo szlakiem przy Brynicy na stawiki. Dalej to kierunek Milowice, tam trochę pozmieniało się w parku. Dalej to totalna jazda na czuja. Tak wyszło że jeździliśmy po Piaskach w Czeladzi. Całkiem ładne są tam domki. Dalej postanowiliśmy y już kierować się w stronę domu i wracamy przez Milowice. Wydłużamy drogę przez Borki, Bagry. Przez Mysłowice wróciliśmy pod dom. Powrót do domu standardowy. Na Juliuszu sprawdziłem stan licznika i postanowiłem wydłużyć pętelkę co by przekroczyć 50 km.   
Kategoria 0-50 km, Z Agatką


Dane wyjazdu:
13.54 km 2.00 km teren
00:45 h 18.05 km/h:
Podjazdy: m

Dojazdy po bułki

Niedziela, 16 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0

Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
40.70 km 32.00 km teren
04:29 h 9.08 km/h:
Podjazdy:1242 m

Kellys Enduro Szklarska Poręba

Niedziela, 9 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 1

Zawody w Szklarskiej Porębie od początku mi się podobały. Tegoroczna edycja była w innej formule, on sight czyli nie znamy trasy przed zawodami, nawet na mapach są oznaczone tylko punkty startu i mety.

Były to pierwsze zawody od mojej przerwy, nie startowałem przez jeden sezon. Niestety były to moje najgorsze zawody. 

Trasy były dość odmienne. Pierwszy odcinek był bardzo kondycyjny, zaraz po starcie był całkiem długi podjazd, dalej sporo przepychania się między drzewami, końcówka jedynie pozwoliła złapać przepływ. Dojazdówki natomiast byłą chyba najlepsze po jakich musiałem się dostawać na zawodach, widokowe i do przejechania w siodle. Początek drugiego oesu był poprzedzony informacją nietypowym sposobie oznaczenia niebezpiecznego miejsca. Pierwsze metry były całkiem przyjemne, po czym byłą jakieś błoto. Odruchowo przednie koło w górę żeby sprawniej po nim przejechać. No niestety sprawniej wcale nie było, bo nie dało się przejechać, wpadłem rowerem po osie a nogą po kolana. Chwilę się szarpałem żeby wydostać rower. Dalej powtórzyło się to dwa razy. Kolejny fragment znowu obcował w RTV AGD po którym nie byłem w stanie przejechać,  częściowo próbowałem ale groziło to upadkiem i kontuzją. Pierwszy raz na zawodach sprowadzałem rower. Po przebiciu się przez gruzowisko trasa prowadziła po wilgotnej ściółce, było całkiem ok. Końcówka byłą bardzo szybkim zjazdem drogą zwózkową. Tam zaliczyłem soczystą glebę po tym jak przywaliłem w rów przed przejazdem przez szutrówkę. Prędkość miałem na tyle dużą że nie udało mi się poderwać koła żeby wskoczyć na drogę, wysypałem się jakoś dziwnie na bok. Tam też rozwaliłem manetkę od sztycy, na szczęście na mecie udało się ją naprawić trytytkami.

Kolejny trzeci oes miał być bardziej przyjazny do jazdy. Też tak było ale rozwaliłem oponę w połowie oesu, to już totalnie przekreśliło mój jakiś sensowny wynik. Nie chcą tracić przyjemności ze zjazdu założyłem dętkę aby dojechać do mety. Odcinek był naprawdę fajny, no ale na mecie znowu zaczęło uciekać powietrze. Nikt nie chciał poratować dętką więc spróbowałem ją załatać. Niestety dętki upaćkanej w mleku nie da się załatać. Podkleiłem ile się dało i poskładałem wszystko. Ostatecznie udało mi się tylko zjechać, przy próbie dopompowania całkowicie odkleiła się łatka. No to czekało mnie pchanie na ostatni oes. W między czasie dzwonie do Krzyśka gdzie jest bo może poratuje mnie swoim zapasem dętek. Tak się umówiliśmy że spotkamy się na trasie i będę mógł skorzystać z jego zapasów. Jednak pchanie spory kawałek gdzie spokojnie dało by się jechać mnie zdemotywowało i stwierdziłem że zrobię sobie przerwę na jedzenie. Tak sobie siedząc jeden z zawodników poratował mnie swoją dętką. Ucieszony szybko ją założyłem i pognałem na start odcinka. Myślałem że jeszcze uda mi się coś nadrobić. Było tak do momenty zjazdu z jednego brzegu koleiny. Po skoku tylko usłyszałem syk i pływający tył. Byłem zrezygnowany na maksa. Początkowo biegłem i prowadziłem rower, ale pytając obsługi mówili że jeszcze kupa drogi przede mną. Stwierdziłem że opona i tak jest słabiutka i pewnie od wymiany, siadłem i zacząłem jechać. Jechało się wolno i dziwne, schodziłem z roweru jedynie na dużych kamieniach aby oszczędzić trochę obręcz. Taka po masakrycznie dużej stracie dojechałem do mety gdzie czekała moja Panna :) Opowiedziałem co to się wydarzyło i tylko czekałem na wyniki. Jedynie nie chciałem być ostatni i ukończyć zawody. Udało się wszystko zrealizować. Ogólnie pozycja bardzo zaszczytna bo okolice 180 miejsca w generalce przy 280 osobach startujących. Dodatkowo się cieszę z ukończenia zawodów bo około 80 osób ni dojechało do mety.        

Ogólnie zawody bardzo udane pod względem tras, poza 2. oesem. Wynik najgorszy w mojej "karierze" ale mimo to się cieszyłem ze spędzonego weekendu z super ekipą.

Jedyne zdjęcie na jakie się załapałem, tutaj w trybie awaryjnym, pozycja jak najbardziej do przodu aby odciążyć tył.

Kellys Enduro Szklarska Poręba
Kellys Enduro Szklarska Poręba © krzychux22


Dane wyjazdu:
12.90 km 10.00 km teren
01:22 h 9.44 km/h:
Podjazdy:460 m

Szkalrska Poręba - rozjazd przed zwodami

Sobota, 8 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0

Sobota przed zwodami spędzona na odpoczynku po jeździe i imprezie piątkowej. Skromna pętelka w gronie zawodników z teamy Treka Fabryka rowerów. Ogólnie zjechaliśmy kawałek pierwszego oesu z poprzednich lat. Szybko skończyłem ze względu na jakąś nie moc, brak chęci do ciorania się przed jutrzejszym starcie.


Dane wyjazdu:
35.36 km 8.00 km teren
01:51 h 19.11 km/h:
Podjazdy:248 m

Sosnowiec Stawiki

Wtorek, 4 lipca 2017 · dodano: 16.07.2017 | Komentarze 0

Szybka ustawka z Łukaszem. Początkowo cel był nie znany ale ostatecznie kierowaliśmy się na Stawiki. Jechaliśmy przez Kazimierz, Zagórze, Montecasino, Środulę i Centrum. Powrót moją trasą czyli Radocha, Dańdówka, Upadowa, Juliusz, Kazmierz górniczy. 
Kategoria 0-50 km