Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:284.47 km (w terenie 171.00 km; 60.11%)
Czas w ruchu:17:41
Średnia prędkość:16.09 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:28.45 km i 1h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
21.73 km 10.00 km teren
01:05 h 20.06 km/h:
Podjazdy: m

Pętka po wsi

Niedziela, 20 stycznia 2013 · dodano: 20.01.2013 | Komentarze 0

Po prostu przejażdżka po obiedzie. Dziś wolniej i krócej bo bardzo się najadłem trasa na śladzie.

?user=1059320
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
31.92 km 15.00 km teren
01:32 h 20.82 km/h:
Podjazdy: m

Mocna pętla

Sobota, 19 stycznia 2013 · dodano: 19.01.2013 | Komentarze 0

Wieczorkiem na rower. Drogi super wilgne ale nie śliskie. Gdzieniegdzie trochę lodu ale przyjemnie rower uciekał. Temperatura mogła by być trochę wyższa jak na robienie większego dystansu. Trasa jak na śladzie jedyne urozmaicenie to wyścig z psem, który się zakończył prewencyjnym kopniakiem. Podjazd na Majewskiego na pełnej mocy, już nie jest źle trochę podreperować kondycje i starać się ją utrzymać.

?user=1059320
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
16.61 km 11.00 km teren
01:12 h 13.84 km/h:
Podjazdy: m

Głęboki śnieg

Środa, 16 stycznia 2013 · dodano: 16.01.2013 | Komentarze 2

Razem z kolega najpierw pętla przez Strzemieszyce a później wygłupy w skateparu, teraz to rasowy snowpark. Trochę kręcenia po parku i do domu. Wszystko na śladzie.

?user=1059320
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
33.21 km 27.00 km teren
02:24 h 13.84 km/h:
Podjazdy: m

W pizde mu....

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 1

Dziś ustawiłem się z Krzychem. Wyjeżdżam po 9, na drogach sporo śniegu. Jedzie się dobrze choć trochę ślisko. Pojechałem zobaczyć na Balaton czy ktoś czeka, pusto. Jadę na Maczki. Skręcam w teren i masakra pełno śniegu. Prędkość 5 km/h z trudem utrzymana. Już nie wyrabiałem i poszedłem torami. Między domami odśnieżone i dało się jechać. Podjazd na kapliczkę spoko i na szczycie przerwa na herbatę. Dzwoni Krzychu gdzie jestem. Jesteśmy blisko no to naginam z górki trochę rzuca ale dobrze się jedzie. Udało się spotkać po małe nie porozumienie w miedzy czasie fotki

Zasypany las © Krzychu22

Meridka w raju:) © Krzychu22

Nadjeżdża Krzysiek:

Wkońcy przyjechał © Krzychu22

Dalej jedziemy przez kamieniołom, Baze Nurków na Sosine. Tam rozsiadamy się i patrzymy jak ktoś lancerem lata pomiędzy pachołkami. Siedzimy zapijamy herbata i komentujemy. Już mieliśmy się zbierać ale dostaliśmy propozycje pojeżdżenia na prawym fotelu. Ja wskakuje i ogień, jak to kurde ciągnie szok. Nie da się tego opisać trzeba spróbować. Później Krzychu reż był zadowolony. Zbieramy się i płytami lecimy na Maczki. Jeszcze pogaduchy i rozbielamy się na Starych maczkach. Dalej przez ostrowy do domu.

Dane wyjazdu:
37.64 km 25.00 km teren
02:10 h 17.37 km/h:
Podjazdy: m

Standart Ryszka, Sosina, Kamieniołom

Sobota, 12 stycznia 2013 · dodano: 12.01.2013 | Komentarze 0

Dziś kumpel nie chciał ze mną jechać chyba ostatnio za bardzo go przeciorałem. Jadę sam w stronę Strzemieszyc, odrazy zaskoczenie przejechał pług, co akurat mnie nie zadowoliło bo tylko pełno wody. Szybko uciekam na śnieg. Dalej jadę na Sławków. Super asfalt nie odśnieżony więc jadę za droga, w lesie może być grząsko a szkoda mi czasu na rąbankę. Dalej przez Niwe i skręcam na Burki miejscami trochę miękkiego śniegu i wiatr mocno spowalniał. Dalej przez burki na Ryszkę droga super samochód przejechał i lekko się jechało. Na samej Ryszce z 15 cm śniegu.

Ryszka pod śniegiem © Krzychu22

Ryszka w śniegach © Krzychu22

Dalej pojechałem koło piaskowni do Bukowskiej. Na podjeździe ślisko jeszcze byłem zmuszony zjechać bo ciężarówka rozpędu wyjeżdżała pod górę, na koniec ładnym driftem wyjechała w stronę Bukowna. Po drodze wdrapałem się na skarpę i tak to wygląda pod śniegiem
Kopalnia piasku, teraz raczej śniegu © Krzychu22

Dalej asfaltem na Sosnę w Bukownie super droga biała w Jaworznie posypane i woda syf. Dalej na Sosine i na kamieniołom. Postanowiłem go objechać w celu zobaczenie jak to wygląda z góry. Spora ilość śniegu znacznie mnie spowolniła miejscami trzeba było pchać ale było warto się wdrapać.
Meridka, dzielnie daje rade © Krzychu22

Kamieniołom zimą © Krzychu22

Kamieniołom, fajnie było by w dole polatać bokami © Krzychu22

Dalej szybki zjazd i znowu rąbanka przez śnieg, ostatni zjazd bez gleby i powrót na Sosine. 5 min przerwy i przez płyty na Maczki. Tam wyjeżdżona droga i ślady jakiegoś bikera. Tam dwa momenty bliskie gleby ale refleks, opanowanie i doświadczenie uchroniły mnie od gleby. Koło lokomotywowni raj dla złomiarzy.

Sterta pocietych wagonów © Krzychu22

Dalej koło Balatonu do domu. Na drogach sporo wody i tylko sobie dupę
zmoczyłem.

/1059320
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
34.35 km 20.00 km teren
02:01 h 17.03 km/h:
Podjazdy: m

Tour de Strzemieszyve vol. 2

Piątek, 11 stycznia 2013 · dodano: 11.01.2013 | Komentarze 0

Dziś zostałem zmuszony do reaktywacji Meridy. Strasznie się posypała. Czynności serwisowe to: prostowanie haka, łatanie dętki, zmiana koła, założenie starego Alberta(trzyma niebo lepiej i waga mniejsza:), skleiłem manetkę, skasowałem trochę luz na ośce z tyłu i to chyba tyle. Pojechałem jak widać na śladzie, tempo mocne a lodzik skutecznie zmniejszał tarci no to dało się zapierdzielać, tylko dwie niebezpieczne sytuacja a tak to bez problemów.

/1059320

Po skokach tel od kumpla czy idę na rower. Podjeżdża i ma problem, przerzutka mu nie chodzi. Od razu stwierdziłem że to wina pancerza bo ostro go zaniedbał. Szybko do garażu znalazłem jakąś stara dostatecznie długa linkę, pancerz też był szybki serwis i bangla. Jedziemy do parku Leśna poszaleć w skateparku wyjeździliśmy traskę i szaleliśmy na bandach ogólne super i dużo śmiechu, niestety popsuło mi to średnią.
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Podjazdy: m

Cross training

Czwartek, 10 stycznia 2013 · dodano: 10.01.2013 | Komentarze 0

Czas wziąć się za odbudowanie kondycji. Święta skutecznie mnie osłabiły. Teraz będę miał coraz mniej czasu na rowerek więc postanowiłem dzień w dzień robić na rowerze min 20 km przy obecnej pogodzie i temperaturze. We wtorki i czwartki nie mam szans na rower to zapierdzielam na orbitreku, jeśli pogoda będzie totalnie do dupy w zamian za rower orbitrek. Zobaczymy ile uda misie czasu wytrwać w tym postanowieniu. Przy orbitreku dorobiłem mocowanie na fona żeby leciała dobra nuta.

Ostatnio wpadło mi w ucho toto



Kilometry rowerowe naturalnie pojawią się na blogu, cross traningowe będą na Endomondo, ostatnio coś znajomi się też ruszyli.


Dane wyjazdu:
21.70 km 10.00 km teren
01:27 h 14.97 km/h:
Podjazdy: m

Skate park + tour de Strzemieszyce

Środa, 9 stycznia 2013 · dodano: 09.01.2013 | Komentarze 0

Przed skokami udało mi się wyciągnąć kumpla na rower. Idę do garażu a tu zonk nie mam wiatru w przednim kole. Szybka podmiana koła i jedziemy do parku Leśna do skate parku trochę poszaleć. Tam wyjeździliśmy trasę i tak zleciało z 40 min, później pojechaliśmy na górkę gdzie po drodze zaliczyłem komiczną glebę, nie chce mi się opisywać ale zatrzymałem się na czworaka hamując mostkiem o śnieg. Później pojechałem na samotny objazd Strzemieszyc, na śladzie widać wszystko, grzałem mocno ale nie udało się ponieść średniej po zabawie w skateparku.

Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
16.60 km 8.00 km teren
01:06 h 15.09 km/h:
Podjazdy: m

Felerny zjazd

Poniedziałek, 7 stycznia 2013 · dodano: 07.01.2013 | Komentarze 2

Dziś chwila czasu na wieczór to trzeba się ruszyć aura sprzyja nocnemu kręceniu bez świateł. Udało mi się wyciągnąć kolegę na rower. Jadę do niego trochę okrężną drogą kręcąc jak głupi. Zagrzałem się podjeżdżam do niego ale on już wyruszył naprzeciwko mnie. Dogoniłem go dopiero pod domem. Będąc blisko pojechałem zalać łańcuch olejem. Dalej jedziemy do parku Leśna poszaleć po alejkach. Jazda na jednym kole kończy się gleba na plecy(kumpel). Dalej jedziemy na górkę sobie zjechać. Sporo śniegu super. Zaczynami zjeżdżać jedziemy obok siebie wchodzę w ostry zakręt zarzucając tyłem żeby trochę zwolnić, jest za ślisko skrzyżowało mnie i sunąc bokiem widzę jak celuje we mnie kolega. Szybko się ewakuuje wystrzeliłem z roweru i metr dalej wyhamowałem na miękkim śniegu. Oceniam straty, rozwalona pokrywka manetki ale szczęśliwe się połamała że da się skleić. Dalej przez Wagową odstawić kolegę i jadę do znajomej po książkę, powrót na około przez Lotnisko do domu. Super się jeździło choć przy glebie nabrałem śniegu do gaci.

Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
38.07 km 38.00 km teren
02:37 h 14.55 km/h:
Podjazdy: m

Powrót zimy, cudowna Ryszka

Niedziela, 6 stycznia 2013 · dodano: 06.01.2013 | Komentarze 2

Byłem umówiony z kolegą na kręcenie o 14. Siedząc w domu widzę że zaczyna sypać śniegiem, myślę super można jechać do lasu. Ruszyłem i śnieg trochę za bardzo pada, nic nie widać i musiałem co jakiś czas oczy przecierać bo zalepiało je. Pojechaliśmy przez Ostrowy, Cieśle, Wągródke,Burki na Ryszką. W lesie i na drogach już pełno śniegu a nie przestaje padać. Pod śniegiem przykryte zamarznięte kałuż o czym szybko się przekonałem na jednym z pierwszych zakrętów w lesie. Poleciałem dokiem ale jakoś udało się utrzymać. W innym miejscu kumpel ostro się zanurzył jak pękł pod nim lód troszkę się zmoczył. W lasach przepięknie a na Ryszce takie widoki.

Nasze sprzęty © Krzychu22

Piekne widoczki © Krzychu22

Dalej pojechaliśmy w stronę Bukowna. Przejazd przez piaskownie masakra wszystko się lepiło do rowerów. Odbijamy na zakład uszlachetniania kruszyw i dojeżdżamy do Bukowskiej, podjazd masakra ciężko się jedzie przedzierając przez śnieg i ślisko. Bukowska zasypana:

Zaśnieżona Bukowska © Krzychu22

Zaśnieżona Bukowska © Krzychu22

Przekraczamy bukowską przedzieramy się do drogi za torami. Wracamy się kawałek i ostrzejszym zjazdem docieramy do kanału, widok bajka

Sprzęt kolegi © Krzychu22

Dalej znanymi drogami jedziemy w stronę Sosiny. Jednak troszkę się pomyliłem bo też się pozmieniało, wyjechaliśmy na Ciężkowicach. Ku naszym zdziwieniom ktoś się wybrał na rower były świeże ślady. Standardowa droga docieramy do Sosiny. Tam trochę ludzi, kulig, latanie bokiem Bumierą. Trochę nas zasypało rower cały oblepiony a my wyglądamy jak bałwany.

Sosina zimową porą © Krzychu22

Dalej płytami trochę szybciej bo mało czasu. Na Maczkach pojawił się pług z czego byliśmy nie zadowolenie, na główniejszych drogach pełno wody. Już mi to różnicy nie robiło i tak byłem cały mokry. Koło Balatonu, przez ostrowy prosto do domu.

Widoki super, jechało się bardzo dobrze, noga jakby się trochę rozruszała. Może troszkę śnieg utrudniał jazdę ale było super. Z racji bardzo ciężkich warunków na asfaltach jak i nieprzeciętne grząskiego terenu wpisałem 100% terenu choć powinno być 200%, 300% tylko na lodzie. Warto było się ruszyć.

Po obiadku kolejny wysiłek tym razem klata, plecy, barki, klata, plecy, barki...odśnieżanie podwórka, sporo nasypało.
Kategoria 0-50 km