Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2012

Dystans całkowity:1834.30 km (w terenie 669.00 km; 36.47%)
Czas w ruchu:90:00
Średnia prędkość:20.38 km/h
Liczba aktywności:28
Średnio na aktywność:65.51 km i 3h 12m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
44.70 km 10.00 km teren
01:53 h 23.73 km/h:
Podjazdy: m

"...ale emeryci nie dają za wygraną..."

Środa, 22 sierpnia 2012 · dodano: 23.08.2012 | Komentarze 5

Dzisiaj bardzo leniuchowo miałem w planach ruszyć po 18 na spokojne małe kręcenie. Troszkę po 17 telefon od Krzycha i mówił w skrócie że lekarz kazał mu jeździć tylko nie w crankach i czy nie podrzuciłbym mu platform. No to zjadłem coś na szybko do garażu po platformy i ruszam do Krzycha przez Maczki, kapliczka, Długoszyn, elektrownia Mysłowice.

U Krzycha jak zwykle pogaduchy mały serwis przekładka cranków i ruszamy najkrótszą drogą na Sosinę. Ruszamy ścieżką rowerową do centrum tam po parku lotników jakieś fajne single i jedziemy na Szczakową. Odbijamy na czerwony szlak i jedziemy przez kamieniołom. Tam trzeba było docisnąć żeby zdążyć przez samochodem na tyle szybko jechałem ze po wskoczeniu na chodnik ledwo składam się w zakręt i skosił bym jakieś fajne dziewczyny. Jak miałem taką prędkość to trzeba było wyskoczyć z jednego fajnego miejsca akurat szedł pies z butelką w pysku jak zobaczył że na niego lecę to upuścił ją i zaczął uciekać. Dale już spokojniej ale koło stadniny kolejna miejscówka do skoku i tam trochę przegiąłem bo nie trafiłem w lądowanie i troszku dobiło. Dalej dość szybko na kamieniołom na sutrze chwyciła mnie głupawka i driftując wyprzedam jakaś parę i zaliczam wyskok i lekkiego dropa jeszcze na koniec dfift i asfaltem na Sosine. Na zjeździe do Sosiny pod mostkiem kolejne objawienie dziewczyny zobaczyły Jezusa jak przejechałem koło nich. Dalej straszę psa i ostro wchodzę w zakręt gdzie zaliczam nie planowanego drifta ale to aby uniknąć wbicia się w wózek a później w samochód. Dalej na luzie na ławkę przy Sosinie. Siedząc śmiejemy się z rożnych sytuacji i patrzymy a te dziewczyny przyszły za nami ale nic się nie czepiały do nas więc spokojnie jedziemy pytami na Maczki i ja koło Balatonu do domu.

Dane wyjazdu:
73.13 km 20.00 km teren
04:03 h 18.06 km/h:
Podjazdy: m

U Krzycha, III Cykliczna Noc

Wtorek, 21 sierpnia 2012 · dodano: 22.08.2012 | Komentarze 7

Po południu jadę do Krzycha w celu pożyczenie oświetlenia. Trasa jak zwykle Maczki, Długoszyn. Mysłowice. Powrót identyczny. Pogadaliśmy trochę się zasiedziałem i musiałem trochę przycisnąć do domu aby wyrobić się na Noc.

Razem z Maćkiem jedziemy już w mroku do Dąbrowy poz ZMK. Już sporo osób było a jeszcze dojeżdżali. Szukam znajomych, jest tylko Jacek, ale za chwile dojeżdża Rysiu i Adam.

Nasza grupka przez ZMK © Krzychu22

Jeszcze spotkałem kumpli z klasy zupełnie się nie spodziewałem ich.
Ruszamy ja z Jackiem i Adamem jedziemy na końcu. Na przejeździ mały problem zaczyna się zamykać a my jedziemy jedzie my i jedziemy tak wyszło że autobus i kilka innych samochodów utknęło na torach. Cześć grupy zostaje przez szlabanami. Dalej przez parking przy 3-ce i jedziemy na 2-kę gdzie było to czego się spodziewałem, totalny zator i walka o przetrwanie na piachach. Jakoś udało się przejechać, dalej jedziemy na 1-kę. Tam jakaś chyba nie planowana zmiana trasy i objeżdżamy w ślimaczym tempie 1-ke. Dalej kierujemy się na 4-kę gdzie idzie już dużo szybciej. Na zielonej ogień się robi smażymy kiełbaski gadamy i tak zleciało. Razem z Jackiem i Maćkiem ruszamy ok północy. Jedziemy koło targu i na Staszicu się rozdzielamy. Dalej do domu przez Staszic, Sulno, Wopistów.

Wyjazd bardzo udany frekwencja dopisało, wiedziałem jak się zaopatrzyć, trochę trasa nie na takie jeżdżenia ale wszystko fajnie wyszło, kto nie był niech żałuje.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
72.34 km 30.00 km teren
03:05 h 23.46 km/h:
Podjazdy: m

Wioskowo podjazdowo

Poniedziałek, 20 sierpnia 2012 · dodano: 21.08.2012 | Komentarze 4

Rano straszny upał jak z resztą przez resztę dnia. Postanowiłem że ruszam o 17. Tak też zrobiłem i jadę najbardziej terenowo na Ryszkę przez Szałasowizne, Ostrowy, Cieśle, Wągródkę, Burki. Na Ryszce mały postój na zjedzenie jabłuszka. Dalej ruszam przez szutrową autostradę na Przymiarki. Tam zaczynają się podjazdy które łykam jak nigdy dotąd, nogi w końcu pracują jak należy. Docieram do Podlipia, przekraczam DK94 i tam znowu podjazd który idzie szybciutko. W Krzykawce odbijam na laski i na zjeździe spotykam lisa, daleko nie uciekł zatrzymałem się i chciałem zrobić zdjęcie ale wtedy pognał dalej. Przejeżdżam przez SPA i dalej szutrem do Błędowa. Tam wolniej jadę jedząc jabłuszko. Asfaltem niestety dojeżdżam do szlaku którym jadę do Tucznawy. Po drodzę lata sobie sarenka która szybko uciekła. Jeszcze na niebie latają samolot w kółko chyba był jakiś korek na Pyrzowicach, jeszcze fotka kwiecistej łąki.

Okolice Łośnia © Krzychu22

Tam przez Bugaj, Sikorkę, Ujeśce jadę na Pogorie IV. Tam chwila przerwy i trochę się zdziwiłem że słońce tak nisko dlatego decyduje się na asfaltowy wariant, tam też jabłuszko i dalej kręcę w okolicach 30 na III trochę zwalniam i okazuje się że słońce spłatało mi figla miało świecić jeszcze przez 15 min już mocno skrócił się dzień. Dalej już w mrokach jakę przez Staszic, Park leśna do domu.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
98.81 km 30.00 km teren
04:37 h 21.40 km/h:
Podjazdy: m

Okolica, Pogoria, Bukowno

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 1

Rano puki było jeszcze chłodno robię objazd Strzemieszyc, okazało się ze mam jeszcze trochę czasu no ta jadę na Maczki przez Sławków. Po drodze dzwoni kumpel że może wcześniej jechać no to skracam trasę przez Ostrowy. Rzem z kolegą jedziemy n pogorie się pokąpać. Najpierw odwiedzamy 3 kę ale tam nie dało się przejechać więc jedziemy na 4 kę tam nie lepiej no to na 1 kę i tam się rozkładamy pusto ale nie na plaży. Posiedzieliśmy w wodzi ok godziny i wracamy do domu. Po obiadku razem z Maćkiem jedziemy na Bukowno. Z racji że nie ma za wiele czasu jedziemy asfaltem na Przełajke terenem do Sławkowa i na bukowskie górki. Po ostatnich przygodach z bolącymi nogami chciałem sprawdzić czy coś tam jeszcze potrafią zdziałać. No to wkręcam się na obroty i pierwsza górka od stacji powyżej 20 km/h. Dalej troszkę wolniej i za zakrętem znowu wskakuje na kadencje i kręcę cały czas ok 22 i tak do samego końca troszkę mi to dało ale jest ok. Dalej już na zjeździe spokojnie i kolejny podjazd powyżej 25 zjazd i koło sklepu daje w korbę i ponad 35 i tak poszło. na dole czekam na kolegę aż dojedzie. Dalej kierujemy się już wolniej na Bór Biskupi. Tam wskakujemy na żółty szlak i jedziemy aż do Ciężkowic mieliśmy zajechać na Dolinę Żabnika ale przegapiłem skręt. Dojeżdżamy na Sosinę i tam siedzimy chwile na ławeczce. Po odpoczynku kręcimy przez płyty na Maczki. Tam przy Maczkowskiej śmieszna sytuacja. Stała policja i kogoś tam złapali, widać że koleś chciał to jakoś załatwić z jednym. Drugi się krzątał i patrzył na kolejnych potencjalnych klientów. Akurat jak przejeżdżaliśmy to ten drugi powiedział Zbysiu trza pisać, ja jak to ja wybuchłem śmiechem i powiedziałem co i jak Maćkowi i tak razem śmiejąc się dojechaliśmy do Balatonu. Dalej już tylko dom.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
68.78 km 25.00 km teren
03:07 h 22.07 km/h:
Podjazdy: m

Okolica i nowosci w Jaworznie

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 19.08.2012 | Komentarze 0

Po wczorajszej grze w piłkę rano nogi nie chcą pracować, chodzę ja robocop. Do tego stopnia mnie to przeszkadzało że wybrałem się na mały rozjazd po okolicznych lasach. Troszkę to pomogło.

Po obiedzie miałem jechać w góry ale tak wyszło że pojechałem na ambitną trasę. Najpierw do Krzycha standardową drogą w roli assistance. Przywiozłem co mu było trzeba napompowałem świeże powietrze do dampera i miałem jechać na Imielin, Chełm, Chrzanów, Trzebinie ale, ale tak mi się później nie chciało kręcić więc pojechałem pod elektrownie, później Łęg i niebieskim szlakiem do Śródmieścia i dalej niebieskim do Centrum. Tam zmiana szlaku na żółty ale jakieś pętelki robił więc stwierdziłem że nie ma sensu krążyć po asfaltach więc jadę na wyczucie. Dojechałem do pięknego osiedle i super parku, tam odnajduje zielony szlaki i podjeżdżam nim do czarnego, następnie czarnym do żółtego i już jadę na bazę nurków. Tam wykonuje objazd, nie powiem dałem do pieca i na jednym z zakrętów zaliczam poślizg nie kontrolowany. Przednie koło oślizgło na wyrytej koleinie, prawa noga jakoś dziwnie wbiła się w piny i nie zdążyłem odbić się od ziemi i wylądowałem głęboko wbity w krzakach.

Troszke mnie poniosło © Krzychu22

Trochę się odrapałem ale gleby nie było. Dalej już troszkę wolniej jadę na Sosine. Tam przerwa na jabłuszko i powrót płytami na Maczki i koło Balatonu do domu.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
6.25 km 1.00 km teren
00:23 h 16.30 km/h:
Podjazdy: m

Park Leśna

Piątek, 17 sierpnia 2012 · dodano: 17.08.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj mniej rowerowy dzień. Do południa granie w piłkę na Czarnych. Po drodze odwiedziny rowerowych i tu szok nie ma części albo ceny z kosmosu, co to się dzieje z napędami.

Razem z kolega pojechaliśmy tylko do parku tam kilka kółek i rozmowy na huśtawkach, jutro trzeba zrobić coś większego.
Kategoria 0-50 km


Dane wyjazdu:
65.76 km 20.00 km teren
03:01 h 21.80 km/h:
Podjazdy: m

Ryszka, Sosina, Pogoria III

Czwartek, 16 sierpnia 2012 · dodano: 16.08.2012 | Komentarze 7

Rano wstałem szykuje się ładna pogoda trzeba ruszyć dupsko. No to pojechałem najpierw na Strzemieszyce, Szałasowiznę, Przełajkę, terenem na Sławków, Stawki, Miedawa, terenami na Ryszke. Na Ryszce robię kilka fotek bo zaszły pewne zmiany, ktoś nasypał piasku i jest dość płytko i spokojnie można przejść na drugą stronę, sama rzeczka też trochę porzeźbiła i zabrał spory kawałek gruntu.

Odmienniona Ryszka © Krzychu22


Odmieniona Ryszka , © Krzychu22

Dalej kieruje się na Sosine. Droga standardowa na około kopalni do ul. Bukowskiej i zjazd po trelince na Sosinę. Jednak tym razem po drodze postanowiłem przejść na wał usypany z ziemi i popatrzeć na kopalnie piasku w Bukownie.

Kopalnia piasku Bukowno © Krzychu22


Kopalnia piasku w Bukownie © Krzychu22

Po obiadku telefon do kumpla czy gdzieś razem się nie przejedziemy, mówi że ma dwie godzinki no to jedziemy. Plan prosty jedziemy na Pogorię III. Droga jak zawsze przez park Leśna, Staszic, koło targu i już jesteśmy koło molo. Kontrolujemy temperaturę wody i objeżdżamy 3-kę dookoła. Powrót identyczną droga tylko na Staszicu jedziemy proste i do domu przez Strzemieszyce.
Objechałem Sosinę i powrót do domu płytami na Maczki dalej koło Balatonu i przez ostrowy.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
80.42 km 3.00 km teren
03:19 h 24.25 km/h:
Podjazdy: m

Wielki powrót

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 2

Zgodnie z obietnicą ruszam w stronę Myszkowa wyjechać na przeciw podróżnikom Monice i Tomkowi

Ruszam przez Strzemieszyckie single, Jamki, Tworzeń i tak docieram do Ząbkowic. Tam skręcam na Ujeśce i Trzebiesławice. Turlając się pod górkę widzie jakiegoś szybkiego bikere, okazuje się że jest to Andrzej rozmawiamy chwilę i Andrzej postanowił razem ze mną podjechać po podróżników. Dalej razem jedziemy koło zamku w Siewierzu i główna droga do Myszkowa przez Czekankę, Żelisławice, Leśniaki. Z Moniką i Tomkiem spotykamy się w połowie górki za Myszkowem. Zamieniamy kilka słów i razem jedziemy do Łośnia.

Droga powrotna identyczna pod zamkiem tylko wspólna Fotka i jedziemy dalej.

Zamek Siewierz © Krzychu22

W Łośniu cały komitet powitalny. W miejscowym sklepie małe zakupu, Andrzej już wraca na obiad a ja jeszcze postanowiłem odprowadzić pod same drzwi. Ugościli mnie u siebie i pokazali większość zdjęć i poopowiadali co tam ciekawego ich spotkało.

Gratulacje przejechanej trasy, dystansu, wytrwałości i wszystkich noclegów wielki szacun.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
63.34 km 26.00 km teren
03:21 h 18.91 km/h:
Podjazdy: m

Terenowy Sosnowiec, Sosina

Poniedziałek, 13 sierpnia 2012 · dodano: 13.08.2012 | Komentarze 0

Przed obiadkiem postanowiłem pokręcić się po lasach. Ruszyłem do parku Leśna, skontrolowałem prace nad skateparkiem, prace idą pełna parą. Dalej kręcę się po okolicznych lasach. Sporo wody i błota, nie pogonie. Z lasów wyjeżdżam koło zajezdni przekraczam asfalt i jadę przez hałdę na Rabkę. Dalej w stronę Klimontowa i terenem na Maczki przez Juliusz. Przy torach na maczkach popsuli singla no to szukam czegoś nowego. Wyjechałem nie tam gdzie chciałem więc musiałem przedzierać nie po nasypie kolejowym, wyjechałem na Borach, dalej jadę na Ostrowy, Szałasowiznę i do domu.

Po obiadku chwila odpoczynku i mi się zasnęło. Budzę się o 18 i postanawiam pojechać na Sosinę. Droga standardowa przez Ostrowy, koło Balatonu, Maczki i płyty. Objechałem Sosinę chwila przerwy w naszym miejscu i ruszam dalej płytami na Maczki. Tam odbijam na Stare Maczki i jadę na Wągródkę, Cieśle, Sławków Strzemieszyce i do domu.
Kategoria 50-100 km


Dane wyjazdu:
103.83 km 30.00 km teren
04:51 h 21.41 km/h:
Podjazdy: m

Eksploracka vol.2

Piątek, 10 sierpnia 2012 · dodano: 10.08.2012 | Komentarze 3

Rano piękne słońce trzeba się ruszyć. Pierwszy cel to dokończyć zwiedzanie zwałki. Wdrapałem się na mniejsza skarpę i docieram do jakiegoś betonowego zbiornika z mulem gdzie strasznie śmierdzi. Zmywam się stamtąd i jadę do Okradzionowa. Pod młynem skręcam na czerwony szlak i jadę do Sławkowa. Pokapowałem się gdzie jestem i skręcam w druga strona, czyli w lewo gdzie nie zmam do końca drogi. Dojechałem na Krzykawkę. Z Krzykawki nieznanymi drogami jadę przez Małobądz, Ujków Nowy, Kolonie, Hutki. Dojechałem do jakiejś główniejszej drogi i kręcę w lewo, szybko poczilem że ta droga prowadzi do Kluczy. Nie dziś do Kluczy nie chce skręcam w pierwszą w prawo i docieram terenami do kopalni piasku.

http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,306263,20120810,kopalnia-piasku-hutki.jpg[/img]
Jadę dalej na wyczucie i docieram do kopalni, nie wiem czego do bardzo się nie przyglądałem ale już to raczej był Bolesław.

http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,306242,20120810,kopalnia-w-boleslawiu.jpg[/img]
Dojechałem do 94 przekroczyłem i kręcę w lewo aby wdrapać się na jakąś skarpę która pojawiła się przede mną. Dojechałem gdzieś na jakieś zakłady i jest droga żaby wjechać na szczycie miłe zaskoczenie, jakieś bajoro

http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,306245,20120810,zbiornik-wody-na-haldzie.jpg[/img]

http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,306248,20120810,woda-na-gorze.jpg[/img]
Jak się okazało z drugiej strony było kolejne wysypisko śmieci, ostatnio coś często trafiam na takie pomniki przyrody, może jakiś szlak wytyczę.

http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,306251,20120810,wysypisko-smieci-boleslaw.jpg[/img]
Dalej nie objeżdżałem tego, wiec zjazd w dół i szukam jakiejś drogi do domu. Jest jakiś asfalt jadę sprawdzić. Dojeżdżam do torów kojarzę miejsce i super jestem w Bukownie. Jadę do sklepu na sztrucle kupuje i tu zdziwienie tragedia narodowa sztrucla podrożała. No nic trzeba będzie przeboleć, konsumpcja przy fontannie i dalej Bukowską do Sosiny, płytami do domu, po drodze trochę mnie zmoczyło.

Po obiedzie jeszcze się zgadałem z emerytem Krzyśkiem i mam do niego podjechać trasa standard Maczki czarny szlak, Długoszyn, Za Orląt lwowskich się spotykamy i razem kręcimy inną droga na Sosine. W pewnym miejscu jedziemy ścierniskiem i o mało co nie przejechałem tam zająca, zauważyłem go dopiero jak zaczął ociekać. Przez kamieniołom jedziemy na Sosine. Tam siedzimy i opychamy się ciastami i jabłkami. Posilenie jedziemy przez płyty na maczki i dalej koło Balatonu jadę do domu.