Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
153.10 km 65.00 km teren
07:31 h 20.37 km/h:
Podjazdy: m

Lipowiec, Tenczynek - terenowo,nowościowo

Wtorek, 28 sierpnia 2012 · dodano: 29.08.2012 | Komentarze 4

Jakoś dziś udało mi się wcześnie wstać 7:30. Żeby nie być tym złym dzwonie do Krzycha o 9 i skutecznie go obudziłem, miał poważny dylemat czy wstać czy spać dalej. Po 30 min dostaje tel że już się ogarnął i że możemy gdzieś jechać. No to ja szybkie przygotowania i jadę do Krzyśka.

Droga standardowo Ostrowy, Maczki, czarny szlak, niebieski kapliczka, Długoszyn, Mysłowice. Tam na mapie pokazuje gdzie chce jechać. Krzychu kończy przygotowania i ruszamy przed 11. Mamy dostać się do Trzebini więc kierujemy się nową drogą na Łęg torami na czarny szlak i tak jedziemy przez Jeleń i w stronę Byczyny. Docieramy do szutrowej autostrady i jesteśmy nad Groble. Tam popas i leżymy na blasze i smażymy się jak jajka.

Jeszcze Jaworzno czy Chrznów Groble © Krzychu22

Dalej nie wiemy jak za bardzo jechać więc postanawiamy chwycić się zielonego szlaku. Jadąc kawałek dalej jest tabliczka że prowadzi do Wygiełzowa do skansenu więc jak znalazł dla nas. No to wiedząc jak jechać grzejemy. Szlak to w 80% leśne ścieżki i dukty. Jedzie się bardzo przyjemnie, lekkie podjazdy zjazdy cień i zapachy. W pewnym miejscu dostrzegam dziwną tablice

Dobrze że ostrzegaja © Krzychu22

Sprawdzamy która jest godzina było przez 13 no to jedziemy. Szlak trochę kręcił i wyprowadził nas na kamieniołom

Kamieniołom Żelatowa © Krzychu22

Jak by coś to jest schron więc nie ma się czego bać

Pancerny schron © Krzychu22

Dalej jedziemy cały czas zielonym szlakiem. Jedzie się super aż do czasu kiedy musieliśmy się wdrapać na spore wzniesienia w okolicy Zagórza. Szybko sprawnie nam to poszło choć trochę sił zabrało. Gubimy szlak ale odnajdujemy, znaki stare to ledwo widać. W pewnym momencie wyjeżdżamy na szczyt górki i pojawiają się takie widoki, nawet góry było widać.

Widoki z Zagórza © Krzychu22

Dalej zaczynają się szybkie zjazdy całe szczęście szutrowe z bandami super się zjeżdżało. Docieramy już praktycznie do Wygiełzowa, zajeżdżamy do sklepu kupujemy jedzonko i jedziemy na zamek. Tam popas odpoczynek i kilka fotek. Czajniczek musi być

Zamek Lipnik © Krzychu22

Dalej chciałem jechać na zakola Wisły. Patrząc później na mapę postanowiliśmy jeszcze jechać do Tenczynka. No to zjeżdżamy bardzie hardcorową wersją z zamku. Szybko nam to poszło i jedziemy mniej więcej w stronę zakoli. Jednak coś nam się nie zgadza, trochę pomyliliśmy kierunki i sprytnie to naprawiamy jadąc na czyja. Dojeżdżamy do mostu nad Wisłą i kierujemy się na zakole A(jakaś piaskownia). Docieramy do pierwszej wody

Jeziorko, starorzecze Wisły © Krzychu22

Jak się okazało woda wszystko skutecznie otacza i musieliśmy się kilkukrotnie wracać żeby przedostać się do Rozkochowa. Tu skończył się ląd

Pełno tego wokół © Krzychu22

Dalej już szukamy szlaku niebieskiego którym mamy podjechać do Alwerni. Jedziemy przez Żródła, Okleśno, Podłęże i jedziemy niebieskim do żółtego pieszego. Po drodze skręcamy do sklepu po bronki. Jadąc przez Alwernię widzę reklamę pizzerii o nazwie alchemia nie wiem czy tam cokolwiek może być smaczne. Jedziemy teraz zółtym pieszym szlakiem do Rudna pod zamek. Jedzie się bardzo przyjemnie trochę terenem trochę asfaltem no i pola też się trafiły. Było trochę podjeżdżania ale za to piękne widoki. Ta fotka jest z okolic Grojca

Zamek w Rudnie © Krzychu22

Jadymy dalej trzeba się wspiąć spod A4. Udało się i już prosta droga pod zamek. Jak się okazało remont idzie pełna para. Robimy fotkę i zjazd na dół siąść i wypić browarka.

Remontowany zamek w Rudnie © Krzychu22

Zjazd postanawiamy zrobić tak jak się należy czyli piec pełen. Początek zachowawczo bo zakręt i nie wiele widać dobrze zrobiłem bo niżej sprowadzali sakwiarze rowery. My przemiękliśmy koło nich i skacząc przez korzenie i lawirując między drzewami szybko znajdujemy się na dole. A na dole...

Dalej jedziemy niebieskim rowerowym do czerwonego rowerowego którym już jedziemy do Trzebini. Jak sam Krzychu zauważył sporo ładnych dziewczyn spotkaliśmy po drodze. Dalej przez rafinerie w Trzebini gdzie łapiemy sporo oktanów i tak jakoś docieramy do Luszowic. Tam łapiemy się niebieskiego rowerowego i dalej zmiana na czerwony jaworznicki i tak dojeżdżamy do Ciężkowic. Asfaltem a później przy torach jedziemy na Sosine. Tam jemy resztki zapasów i ruszamy po jakiś 20 min. Zrobiło się strasznie zimno trochę nas trzepie ale jedziemy. Ja jadę powolutku płytami na Maczki a Krzychu krótsza droga jedzie do siebie. Z Maczek koło Balatonu do domu.

Trip wyszedł superowy, trasy takie jak lubimy szybkie terenowe zjazdy. Trzeba będzie bardziej zbadać tamte szlaki.

Na koniec jeszcze po 21 razem z kumplem mały objazd okolicy. Trochę zimno ale w długim wszystkim dało się spokojnie kręcić.


Komentarze
Krzychu22
| 06:35 czwartek, 30 sierpnia 2012 | linkuj No Krzychu daje rade tylko szkoda że tak późno.
maliniaq
| 19:09 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj niezły kawałek pokonaliście :)
accjacek
| 18:37 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Widzę że Krzychu już w formie ;-)
limit
| 07:31 środa, 29 sierpnia 2012 | linkuj Dystans i miejsca fajne. Szkoda, że niedługo będzie trzeba polować na dni z pogodą żeby taki trip uskutecznić.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa owsta
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]