Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
78.67 km 58.00 km teren
03:45 h 20.98 km/h:
Podjazdy: m

Jaworznickie szlaki

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 22.06.2012 | Komentarze 3

Ruszyłem z zamiarem sprawdzenie terenowej drogi do Luszowic. No więc ruszyłem na Szałasowiznę żeby jak najszybciej wjechać w teren. Jadę dalej przez Ostrowy, Cieśle, koło zatopionego lasu dojeżdżam do Maczeke . Za torami sprawdzam skrót który jest przyjemny i co ważne terenowy. Koło leśniczego pod wiaduktem kolejowym i jestem na płytach.Koło lokomotywowni odbijam na aleje bobrów, chyba się wyniosły bo nie przybyło powalonych drzew. Końcówkę alei będzie trzeba trochę przerzedzić bo zarosło, a teraz to będzie nowa droga z Sosiny, ale to za chwile.

Jadę szutrowa prosta w stronę Burek. W pewnym momencie postanowiłem dobić w prawo żeby zbadać ten teren. Okazało się że wyjechałem zaraz za wiaduktem co jest na drodze z Bukowna na Sosinę. Dalej po trelince w dół i objechałem Sosinę aż do czerwonego szlaku gdzie postanowiłem troszkę inną drogą się do niego dostać. Jest tam rowek przez który przedzierało się dwóch bikerów. Ja mam fulla to nie będę go nosił, przejechałem bez większych problemów ale całe nogi miałem ujebane z błota bo okazało się ze było tam głębiej i bardziej miękko jak myślałem.

Czerwonym szlakiem będę jechał przez dłuższy czas. Prowadzi on przez Ciężkowice, dalej jest podjazd pod Głużec, zjazd na Suchy Staw, dalej jest Kijanica i Koźmin. Koło Suchego Stawu takie widoczki
Okolice Suchego Stawu © Krzychu22

W Koźminie rozstawili jakieś indiańskie miasteczko.

Indiańskie miasteczko © Krzychu22

Dalej jadę przez Cezarówke, zjazd bardzo przyjemny do Byczyny. Tam odbijam na czarny szlak którym planuje jechać prawie do końca. Już zrobili wiadukt który ostatnim razem pokrzyżował moje plany. Przekroczyłem A4 i szutrową prostą dojeżdżam pod Staw Bielnik (Tarka)

Stawy Bielnik (Tarka) © Krzychu22

Miałem czas to objechałem dookoła stawy i dalej czarnym szlakiem przez Przerywkę, Dziećkowice, wzdłuż Przemszy, przez Biały Brzeg i na zalew Łęg.

Zalew Łęg © Krzychu22

Jak by mieć dobry aparat to super zdjęci by wyszły.

Zalew Łęg, © Krzychu22

Objechałem ten zalew i w celach wyciągnięcia Krzycha i małego serwisu jadę do Krzyśka. Potrzebowałem trochę oliwki bo łańcuch mi wysechł. Podjechałem przesmarowałem napompowałem świeżego powietrza do amorów a Krzychu w tym czasie przebrał się i jedziemy razem.

Pojechaliśmy na strefę ekonomiczną bo miał być tam fajny zjazd. Wdrapaliśmy się na górę ziemi i szukając miejsca do zjazdu ugrzązłem w błocie. Z pomocą Krzycha udało się wytargać Gianta z tej ciapy.

Na zjeździe © Krzychu22

Wszystko było rozryte przez koparki jakoś udało się się zjechać z dużą dawka niepewności. Teraz wracamy już w moje okolice.

Jedziemy asfaltem do żółtego szlaku dalej pod toru i singielkiem pod Fashion House. Następnie kierujemy się na Jęzor kawałek przez hałdę i czarnym szlakiem jedziemy na Maczki. Przed rurą jest zajebisty zjazd który pokonaliśmy dosyć szybko ale da się jeszcze szybciej :). Przekroczyliśmy rzekę i znowu w teren. Pod mostem mieliśmy się rozjechać ale było już późno to razem jeszcze dojechaliśmy do asfaltu. Zamieniliśmy kilka słów i asfaltem koło Balatonu do domu.

P.S.
Zakupiłem nowego Alberta na przód. Pierwsza jazda na nowych oponkach dużo przyjemniejsza teraz będę mógł jeszcze szybciej jeździć w zakrętach.


Komentarze
Krzychu22
| 07:20 sobota, 23 czerwca 2012 | linkuj Nie są tragiczne tylko jest problem z brudzącym się obiektywem jak worze go w plecaku czy kieszenie.
Limit: no niestety odcinki terenowe będą należały do nas ale na asfalcie możecie nas zostawiać w tyle, masa i opony robią swoje. Tak ma marginesie razem z Krzychem mamy pytanie do Ciebie w najbliższym czasie jak razem z Krzychem ustalimy szczegóły to się odezwiemy na PW albo uda się spotkać.
Kysu
| 21:51 piątek, 22 czerwca 2012 | linkuj Zdjęcia całkiem spoko wychodzą z twojego SE
limit
| 21:20 piątek, 22 czerwca 2012 | linkuj Nie mów. Zdjęcia bardzo udane. Zwłaszcza to pierwsze mi się spodobało.
I tak sobie myślę, że już teraz będzie ciężko ściągnąć Cię z terenów skoro masz na dodatek kompana w osobie Kysu do takich rajdów :-) A obaj macie sprzęt do tego odpowiedni.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erwat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]