Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
63.89 km 26.00 km teren
02:40 h 23.96 km/h:
Podjazdy: m

U Krzycha i Ryszka

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 25.05.2012 | Komentarze 0

Wyrwałem się wcześniej ze szkoły. Porobiłem przy Meridzie, zjadłem obiad i jadę do Krzycha. Plan na dzisiaj była ambitny, Murcki, sklep w Katowicach, wizyta u Wojtka i Park Chorzowski i tamtejsze bandy. Do Krzycha standardową trasą Maczki, czarny szlak, górna przed Długoszynem, osiedle stałe i Mysłowice. Jak przyjechałem to Krzychu kończył obiad wbiłem do niego aby zobaczyć jak wygląda dojazd do Barney'a. Już mieliśmy wyjeżdżać ale telefon od instruktorki że ma czas i może pojeździć. Spojrzałem na zegarek czy zdążę i gnamy razem z Krzychem. Krzychu chciał mi pomagać dając zmiany ale jakoś sam ciągnąłem. Na górce z kapliczką Krzychu został w tyle myślałem ze mnie dogoni ale już go nie widziałem, wiedział jak była sytuacja i pojechał w swoja stronę.

Mieliśmy się spotkać jak skończę jeździć. Jak wróciłem Krzychu już czekał. Ruszyliśmy na ostrowy i na tamtejszą traskę chłopaków z WZO. Zjechaliśmy kilka razy ja zaliczyłem małego dropa i jedziemy na Wągródkę. Tam się okazało że spalił się kawał młodnika jeszcze były dwa wozy strażackie ale tylko jeden strażak i ok 500m rozwiniętych wężów. Popatrzyliśmy chwile i jedziemy dalej terenem na Ryszkę. Tam posiedzieliśmy pojedliśmy, pogadaliśmy. Droga powrotna równoległą trasą jak przyjechaliśmy z małą zmiana że wyjechaliśmy na Starych Maczkach. Chciałem zrobić postój w stałym miejscu ale jedzie autobus 220 więc się szybko żegnam i jadę. Już się ustawiłem rozpędziłem za busem i słyszę posuń się kurde o co chodzi kto to się chce jeszcze podpiął. Patrze a tu Krzychu ruszył za mną. Grzejemy za nim a tu jakiś koleś w niebieskiej A3 (jakiś zwykły prostak, wsiok, debil, cham, i jeszcze kilka ciepłych słówek, dlaczego będzie potem...) pyta się nas wyprzedzają czy bliżej się nie da m pewnie ze się da ale już pojechał. Rzem z Krzychem zajeżdżamy pod Balaton i stojąc na parkingu kierowca pokazał nam kciuk do góry kilkukrotnie i patrzył na nas, nie wiem czy to było pozytywne czy negatywne ale spoko. Stojąc na parkingu i gadając przejeżdża ten cwel w A3 i pokazał nam środkowy palec, dlaczego nie wiem ale jak bym go do gonił i cegłą zapukał w szybę to by mu rura zmiękła. Jeszcze chwile postaliśmy i rozjeżdżamy się ja przez hałdę jadę do domu.


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obled
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]