Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
32.38 km 20.00 km teren
01:39 h 19.62 km/h:
Podjazdy: m
Rower:

Okoliczne tereny z Brosem i Krzychem

Środa, 26 października 2011 · dodano: 26.10.2011 | Komentarze 2

Zadzwoniłem do Krzycha gdzie jest i okazało się, że mam małą obsuwę czasową, więc wyjechałam na przeciw. Spotkaliśmy się na Ostrowach Górniczych. Razem pojechaliśmy pod remontowany wiadukt nad S1 na ulicy Lenartowicza, tam praktycznie w jednym czasie się zjechaliśmy. Ruszyliśmy w stronę Juliusza, odbiliśmy na hałdę. Piotrek zgubił jakiś czas temu zawleczkę, która trzyma klocki, przełożył ją na przód i przy pokonywaniu torów wypadły mu klocki. Niestety udało się znaleźć tylko jeden klocek. Dalej ruszyliśmy na Balaton i terenami na Maczki. Tam się okazało, że Piotrkowi rozkątrowała się tylna piasta. Palcami dokręcił ile się dało i ruszamy dalej. Jedziemy tak jak na Sosinę przez płyty tylko przed Starymi Maczkami odbijamy w las. Tamtejszymi ścieżkami dojeżdżamy do Cieśli. Zapomniałem że tam jest wiadukt w remoncie i próbujemy przejechać. Jedziemy po mocno osłabionym, dziurawym wiadukcie, oczywiście są sterczące pręty itp. Teraz znowu w las i wyjeżdżamy na Szałasowiznie. Jedziemy do mnie do domu aby dokręcić piastę niestety trzeba by było zdjąć kasetę, a czasu mało. Ruszamy do parku Leśna i lasami przez Czarne Morze wyjeżdżamy przy wiadukcie. Po drodze jadąc pierwszy dostrzegam dzika. Ostrożnie jadąc wypatruje czy gdzieś nie biega. Aż tu nagle około 10 m przed nami dzik przeciął drogę na pełnej prędkości, później tylko słychać jak liście szeleszczą. Lampka Brosa(firmy POLICE) w lasach pokazała swoją klasę. Naprawdę jechałem tak, że większość światła zasłaniałem mimo to wszystko dokładnie widziałem. Przy wiadukcie trochę pogadaliśmy i ruszyliśmy każdy w swoją stronę. Krzychu odstawił mnie prawie pod sam dom(brak lampek). Szybko do domu i kąpiel.

Kategoria 0-50 km



Komentarze
Bros
| 20:27 środa, 26 października 2011 | linkuj To prawda ze najbardziej szkoda straconego czasu:( niestety od kilku miesięcy mam bardzo mało czasu na tematy okołorowerowe więc zamiast zająć się serwisem wolę trochę pojeździć... Tylna piasta dała dzisiaj o sobie znać chyba dlatego bo jeździliśmy po większych wertepach niż zwykle. Wcześniej skręcenie palcami pomagało na 200km;) od września jeżdżę na urwanej lince przerzutki a na dodatek dopiero wczoraj zamieniłem łańcuchu (po 800 km) więc wszystko sobie pięknie skacze... Hamulce, amortyzator, sztyca... Przydałby się jeden wolny, deszczowy dzień żebym mógł się tym wszystkim zająć.

Co do lampki to police jest jedynie napisem na obudowie. Jakaś chińszczyzna typu 50 w halogen. W środku siedzi xml i to jest najważniejsze;) wprawdzie pełna moc osiągnie dopiero po dodaniu drugiego drivera, ale i tak świeci w miarę ok.

Dzięki za wypad chłopaki. Bardzo fajne tereny. Niby krótki dystans a jednak odczuwam drobne zmęczenie. Szkoda, ze nie udało mi się w tym roku więcej pojeździć...
t0mas82
| 18:58 środa, 26 października 2011 | linkuj Lampki POLICE rox :) Szkoda tylko, że klocka się nie udało odszukać i czasu przeznaczonego na serwis zamiast na jazdę.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa uczas
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]