Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
32.97 km 6.00 km teren
01:37 h 20.39 km/h:
Podjazdy:125 m

Sosina, eksploracja Bazy Nurków

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 0

Po obiedzie umówiłem się z Krzyśkiem. Jadę na Ostrowy, Cieśle, Maczki. Tam się spotykamy i koło leśniczówki jedziemy na płyty i na Sosinę. Standardowo posiedzenie na ławeczce i dalej jedziemy sprawdzić co się dzieje w okolicy Bazy Nurków. Odgrzebana droga prowadząca do drugiego wyrobiska, po lewej stronie jak wjeżdżamy na szczyt bazy. Szkoda tylko że jest już prawie całkowicie zasypane jakimś syfem. Objeżdżamy bazę i Krzysiek proponuje żeby zjechać nakoś na dół. Jest jakaś ścieżka zjeżdżam a tu niespodzianka, dalej się nie przebijemy, wdrapaliśmy się na górę i próbujemy kawek dalej.  Krzysiek sprowadza pierwszy a ja próbuje zjechać. Na początku super, ale jak wjechałem na luźne kamienie od razu straciłem panowanie i zaczynam się kłaść na bok.  Na szczęście trafiłem w drzewko i się zatrzymałem, jeszcze sporo drogi było do spadania. Dalej przedzieramy się i jesteśmy na dnie. Jedziemy obczaić czy jest jakaś możliwość zjazdu z przeciwnej strony. Okazało się że jak jest zagłębienie to bez problemu można zjechać. Nawet za bardzo się napinałem na tym zjeździe bo totalny lajcik. Dalej jedziemy na Geosfere, gdzie Krzysiek pokazuje mi dwie hopki, nic wielkiego ale myślałem że są naturalne a tu były sypane, no ale coś się tam wybiłem.  Chwila na alejkach i jedziemy na Szczakowa, tam się rozdzielamy. Jadę w dół do Maczek i koło Balatonu do domu.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]