Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
71.56 km 32.00 km teren
03:39 h 19.61 km/h:
Podjazdy:713 m

Poranna pętelka, park Leśna, terenowa pętla z Krzyśkiem

Niedziela, 23 lutego 2014 · dodano: 23.02.2014 | Komentarze 0

Wstałem dość wcześnie, za oknem słońce, mam ponad godzinę czasu to postanawiam gdzieś jechać. Jeszcze dzwonie do Łukasza i tak wyszło że razem jedziemy na Balaton, Maczki, terenem na Cieśle, Wągródkę, Burki. W lasach sucho albo zamarznięte błoto wiec jedzie się znakomicie.  Temperatura powietrza znośna a wiaterek do przeżycia. Dalej na Niwę, Przełajka i zaskoczenie bo na Strzemieszycach już nie ma bagna, można normalnie przejechać.

Przed obiadkiem pojechałem jeszcze do parku chwile poskakać, ale za dużo ludzi i już nudno, odechciało mi się kręcić bez sensu po parku, a na dalszy wyjazd nie zdążył bym przed wałówką.

Po obiedzie umówiłem się z Krzyśkiem. Ruszam przed 15 po montażu lampek. Spotykamy się na Ostrowach skąd jedziemy, na Cieśle, Wągródke, Ryszke wszystko terenem. Jedzie się dobrze, tempo wydaje się być mocne. Na Ryszce chwila odpoczynku i jedziemy w stronę ulicy Bukowskiej.

Ryszka trochę rozjeżdżona
Ryszka trochę rozjeżdżona © krzychux22

Ryszka, Sławków
Ryszka, Sławków © krzychux22
Nasze sprzęty
Nasze sprzęty © krzychux22

Po drodze zaskoczenie droga którą jeździliśmy już nie istnieje, kopalnia piasku ją wchłonęła. Chociaż tyle że jest zrobiony zjazd z betonowych płyt na dół kopalni. Tam się orientuje że mielisy pojechać inaczej bo w stronę Bukowna aby uderzyć na Doline Żabnika.  Tak też robimy ale jednak nie znamy dokońca drogi ijedxziemy na czuja, poźniej dopiero sobie przypomiałem jak kiedyś tamtędy jechałem. Trafiliśmy na okropną nawierzchnie jechało się jak po gąbce a na zakończenie wpadliśmy po obręcze do błota. Dale już dolina szybko przeleciana bo późno i zimno zaczęło się robić. Tak też szybko na Cieżkowice, mocno na Sosinę i dalej płytami na Maczki. Tam chwila na zamontowanie tylnej lampki i każdy leci w swoją stronę, ja na Balaton i do domu. Tak też dzisiejszy dzień przyniósł największy dystans w tym roku.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa escia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]