Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
9.74 km 1.00 km teren
00:50 h 11.69 km/h:
Podjazdy: m

Skateparkowe szaleństwo update

Sobota, 29 grudnia 2012 · dodano: 29.12.2012 | Komentarze 2

Już mnie w domu nosiło. Najadłem się i dzwonie do kumpla czy gdzieś się ruszy. 15 min później pojechaliśmy do Parku Leśna. Jak tylko wyszedłem z domu to mały szok wszystko dookoła niebieskie. Szukam przyczyny a ty księżyc mocno napierdziela światłem. Dobrze będzie choć trochę widniej. Objechaliśmy cały park w poszukiwaniu lodu. Nic nie ma. Na staw wjechałem przy brzegu ale lód za słaby zaczął się łamać. No to jeszcze była jedna ostatnia możliwość gdzie jeszcze nie byliśmy. Nieoficjalnie otwarty skatepark. Wjeżdżamy nie pewnie ale od razu zobaczyłem że będzie grubo. Kumpel wjechał za mną no i zaczęliśmy szaleć. Sporo czasu tam spędziliśmy. Jednym razem kolega trochę przesadził i lecąc bokiem wpadł na bandę i szybko nim wyobracało i znalazł się poza dołkiem. Otrzepał się i jeździmy dalej. Już pod koniec przy próbie wyjazdy przeżył chwile grozy. Jadać ok 30 stracił panowanie nad rowerem i leciał prosto n murek jakoś go odbiło i udało się ominą ale trafił na rampę ale tam już udało mu się zeskoczyć. Późnej pojechaliśmy pobawić się na halfpipe co było śmiechu to nie miara. Później kolega zaczął narzekać że barko go bardzo boli po pierwszej poważnej glebie. Twierdził że jak trafił za czysty beton to tak szarpało mu kierownicą że znacząco poczuł to na barku. Dalej już pomału wracamy do domów.


Przed obiadkiem poszedłem do garażu przewietrzyć się i skontrolować stan meridy. Chwytam za tylne koło spory luz na piaście. |Wiem dlaczego tak bo już nie pierwszy raz, odkręcił się bębenek jak toś rozbierał piastę shitmano to wie jak to tam wygląda. Wyciągnąłem ośkę biorę imbus 10 i kręcę i kręcę i kręcę a tu nic. Zdjąłem kasetę z bębenkiem i szok gwint w piaście znikł. Próbowałem czymś to nagwintować ale nie mam takiego drobnego gwintownika. Wiem że gdzieś jest klej do metalu. Zapaćkałem tam wszystko dookoła i czekam aż wyschnie oby trzymało. Z takim luzem da się jeździć ale w końcu coś się porządnie posypie albo nerwowo nie wytrzymam, Trzeba poczekać i sprawdzić.
Kategoria 0-50 km



Komentarze
Krzychu22
| 19:11 niedziela, 30 grudnia 2012 | linkuj Do lodu trzeba mieć dystans i wyczucie sporo luzu i można jeździć po wszystkim.
limit
| 18:05 sobota, 29 grudnia 2012 | linkuj Ty lodu szukasz a ja go unikam jak mogę. Mam uraz po glebie na Pogorii 4.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa pobie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]