Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
74.54 km 35.00 km teren
03:35 h 20.80 km/h:
Podjazdy: m

Płoki, Lgota, Bukowno z rocket fuel

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 2

Byłem umówiony z Krzychem na Sosinie. Wyjeżdżam później jadę jaltowo i przyjeżdżam na miejsce jakieś 10 min później niż ustalona godzina. Założyłem że i tak Krzychu się spóźni i też tak było jeszcze musiałem na niego czekać. Czas nie był stracony bo fajnie dziewczyny się kręciły po plaż.

Podjechał Krzysiek i od razu jedziemy na Bór Biskupi. Na dolinie Żabnika mała sesja foto i jedziemy dalej z małymi przystankami na konsumpcje malin. W Borze skręcamy na niebieski szlak gdzie robimy większy postój na jedzenie jagód. Dojeżdżamy do asfaltu kawałek ciągniemy i znowu w las. Docieramy do czarnego olkuskiego szlaku którym ciągniemy do Płoków. Tam szukamy sklepu ale wszystkie zamknięte. Kierujemy się niebieskim rowowym na Lgotę. Tam też zamknięty sklep no nic ale są ciastka to robimy popas.

Popaz w Lgocie © Krzychu22

Patrzymy na mapę i chcemy jechać zielonym rowerowym i później wskoczyć na szlak do Bukowna. Jedziemy kawałek brak oznaczeń, droga się kończy i dupa zbita. Wracamy znowu do Lgoty i ciągniemy kawałek asfaltem i wbijamy na czarny szlak do Żurady. Tam się zmienia na niebieski którym ciśniemy ponad 40 aż do zakoli na Sztole.

Zakola na Sztole © Krzychu22

Zaczyna mocno wiać szybko lecimy do sklepu po 4 Leszki i jedziemy na ławkę i czkamy na burze. Pierwszy Leszek szybko idzie bo miało lać, nie pada to drugi idzie spokojniej pod koniec zaczyna kroić to jedziemy pd przejście podziemnie się skryć. Po minucie przestało padać i jedziemy asfaltem na Sosinę. Skręcamy na prostą i coś się we mnie włączyło jakiś kilometr ciągnę ponad 40 Krzychu daje zmianie i jedziemy w okolicach 35. Następnie ja daje zmianę i ciągnę ok 35 jak już się rozgrzałem to podciągłem jeszcze do 37. Krzychu daje zmianę przed podjazdem na wiadukt ja biorę wiatr na siebie i pokonujemy go z prędkością 35. Dalej już trochę spokojniej ale znowu się rozkręciliśmy i lecimy 30. Na Maczkach trochę mokro, tam się rozstajemy i ja dalej ciągnę ok 30 do domu. Pewnie to był rekord pod względem szybkości przejazdu z Bukowna do domu.

Jak Krzychu podsumował że przed wyścigiem będzie pił dwa Leszki.


Komentarze
Krzychu22
| 20:15 poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj Czysta, jeszcze tydzień temu była brudniejsza.
amiga
| 11:40 poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj Czysta woda w rzece. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zylis
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]