Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
141.69 km 85.00 km teren
06:41 h 21.20 km/h:
Podjazdy: m

Terenowe kręcenie

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

Wstałem wcześniej patrze za okno a tu piękna niebo. Długo nie myśląc dzwonie do Krzycha czy jedzie, nie odbiera. No nic nie będę czekał jadę sam. Ruszyłem na hałdę dalej terenem na Balaton i na Maczki. Wtedy zrodził mi się pomysł żeby jechać przez Mysłowice do Katowic i pośmigać po tamtych lasach albo uderzyć na park w Chorzowie. Jadąc dalej terenem z Maczek na hałdę na Jęzorze dzwonie kolejny raz do Krzycha, dalej nic. Tam wbijam na nowo odkryty singielek i dojeżdżam pod Fashion House. Tam standardowo singielkiem do okolic Krzyśka domu. Tam ostatni telefon i zaskoczenie odbiera. Okazało się że dopiero wstał i potrzebuje ok 30 min na ogarniecie i będzie jechał. Nie chciało mi się czekać więc pojechałem w sumie na jedyną znaną mi trasę w jego okolicach. Udałem się na terenową pętla tak jak biegł wyścig w zeszłym roku. Na tamtych podjazdach stwierdzam że brak kompletnie formy, wtedy to bez problemu zapierdzielałem, może pod koniec sezony tak będzie.

Zdjęcie z cyklu energetyka naszych okolic Elektrownia Jaworzno III © Krzychu22

Objechałem wszystko i miałem bliższe spotkanie ze źrebakiem. Chciał się bawić ale nie pierwszy rzut oka wydawało mi się że chce mi z bani wyjechać, jak odjechałem to rżał na mnie. Wracam do Krzycha i już gotowy użycza mi burnoxa i jedziemy na obczajenie jakieś nowej terenowej trasy. Super się jechał i tak wylądowaliśmy w Imielinie. W pewnym momencie dojeżdżamy do pola gdzie powinna być droga. Nic innego nie było jak brnąc przez zaorane pole. Była tam straszna glina musiałem odpuścić. Krzychu prowadził a ja toczyłem się brzegiem ma około. Kierujemy się na Lędziny. Po drodze postój na zjedzenie bananów i wracamy do Mysłowic pod Krzycha dom. Kawałek mnie jeszcze odprowadza i wraca na obiad. Ja wracam do domu przez osiedle stałe, szlakiem na Maczki i asfaltem koło Balatonu do domu.

Wcześniej się umówiliśmy że po zjedzeniu gdzieś jeszcze skoczymy. Tak więc spotykamy się na Maczkach i terenem kręcimy na Juliusz, asfaltem na Lenartowicza i terenem wzdłuż S1 na Staszic. Tam asfaltem na Pogorie III gdzie trochę grzejemy. Na Pogorii IV w terenie trochę zwalniamy. Przejeżdżam przez kanał gdzie płynie woda ale i tak mało. Po drodze mały postój i jesteśmy na asfalcie. Plan był się polansować ale Krzychu dale znać że ktoś się do nas dobiera. Jakieś koleś nasz wyprzedza więc od razu siadam mu na koło i tak jedziemy większy kawałek. Znudziła mi się tak jazda i na podjeździe dałem pełną moc i zostawiam go i Krzyśka w tyle. Teraz już nie mogę się dać dogonić grzeje ostro. Dojeżdża Krzychu i trochę zwalniamy. Widząc że nas dogania pełna moc na korbę i grzejmy do samego końca asfaltu. Na pogori III odbija się ode mnie rolkarka ale nic się nie stało nawet nie było gleby . Miało być spokojnie nawet przebolałem jak nas dziadek wyprzedził ale widzę że dobiera się do nas jakiś koleś. Oj tak być nie może pełna moc i gnamy w okolicach 40. Dojeżdżamy do drogi i zaraz uciekamy w teren na Pogorie II. Jadąc dalej na Pogorii I objeżdżamy ją i już przez Gołonóg wracamy na Staszic. Tam miała miejsce śmieszna sytuacja. Tam zawsze przejeżdżam przejściem podziemnym. Oczywiście zjeżdżam po schodach. Tym razem szły trzy dziewczyny i schodził z rowerem jakiś koleś. Dosyć szybko wpadam tam, ale je widzę, one piszczą, krzyczą aż Jezusa zobaczyły. Już na prostej też sobie pokrzyczałem i wyjeżdżamy po drugiej stronie drogi. Standardowo powrót do Parku Leśna gdzie robimy dłuższy postój. Trochę przed zmrokiem rozjeżdżamy się do domów.
Kategoria 100-150 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa bokim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]