Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
34.88 km 28.00 km teren
03:25 h 10.21 km/h:
Podjazdy:1043 m

Joy Ride Zakopone - Kellys Enduro

Niedziela, 26 lipca 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 0

Miałem nie startować w tych zawodach. Miałem w ogóle nie jechać do Zakopanego. Wyszło jednak tak że pojadę z dziewczyną i spotkać się za znajomymi, a skończyło się na tym że wystartowałem. Tak wyszło że dzień na objazd trasy spędziłem wszędzie tylko nie na trasie :). Trochę pochodziliśmy pobulgaliśmy się w wodzie. Jak się później okazało była to bardzo dobra decyzja. Zaoszczędziłem siły, a burza w nocy totalnie zmieniła charakter odcinków.

W niedziele na Równi Krupowej była jedna z baz zawodów, reszta mocniejszych konkurencji była na Harendzie. Tak więc razem naszym teamem podpisujemy się na liście i ruszamy na Polanę Szymoszkową skąd prowadzi pierwszy oes. To miał być najtrudniejszy z wszystkich. Ogólnie bardzo spoko singielek, tylko te ogromne ilości błota, totalna masakra. Nie czułem za bardzo kontroli nad rowerem. Między innymi przez to zaliczyłem glebę. Chciałem się podeprzeć nogą ale za którymś razem jak się ratowałem trafiłem w dziurę do której później sam wpadłem. Na dodatek przygniótł mnie rower co znacznie utrudniło mi się wydostanie. Dalej już jakoś poszło choć tempo dalekie od oczekiwanego.

Na pierwszym oesie
Na pierwszym oesie © krzychux22

Dalej kierujemy się na Kościelisko skąd prowadzić będą kolejne 3 oesy. Ogólnie ich charakter bardzo podobny, single po ściółce. Na drugim oesie była ścianka na której przede mną zaliczyła glebę Mamba, na tyle konkretnie że połamała kask. Co więcej o tym oesie, mega kondycyjny, pełno pompowanie, nie dało się nigdzie odpocząć a złapać rytm było bardzo trudno.  Wykończony na mecie dowiaduje się że z ogromną przewagą objechał mnie jakiś 13 letni chłopaczek.

Ponownie wdrapujemy się na ten sam szczyt gdzie znowu jest start oesu. Ten niby krótszy ale i tak kondycyjny, choć tutaj jechało mi się dużo lepiej. Ogólnie z 3 i 4 byłem zadowolony, choć jak zawsze kondycyjnie za słabo. Trzeba będzie wrócić do bieganie i częściej jeździć.

Ostatni oes wyglądał praktycznie identycznie, choć totalnie w innym kierunku, bardzo dobrze mi się jechało.

Wyniki jednak pokazały że z kondycją biednie. Konkurencja byłą bardzo mocna aż 15 juniorów, z czego większość miejscowych który bardzo dokładnie znali te trasy.  Ostateczny wynik to 5 miejsce w juniorach i 15 w open, szału ni ma ;)

Trochę jednak zabrakło
Trochę jednak zabrakło © krzychux22



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oryna
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]