Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Krzychu22 z miasteczka Dąbrowa Górnicza . Mam przejechane 50025.66 kilometrów w tym 17793.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.19 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
44.67 km 12.00 km teren
02:44 h 16.34 km/h:
Podjazdy:928 m

Kraków - Badanie Lasów Tynieckich

Czwartek, 14 maja 2015 · dodano: 15.05.2015 | Komentarze 1

Trochę wolnego czasu akurat przestało padać wiec siadam na rower i jadę zobaczyć co kryją Lasy Tyniecki. Dojazd bardzo prosty. Przy Wawelu przekraczam Wisłę i cały czas wałem jadę do Tyńca pod klasztor Benedyktynów. Wjechałem ja podwórze popatrzyłem pooglądałem, całkiem ładnie tam. Nie tracąc czasu patrze na mapę i jadę na wyczucie. Trafiam do rezerwaty, jeżdżę po singlach szukając jakiś ciekawych miejsc. Ogólnie las bardzo piękny, liściasty, trochę pogoda nie najlepsza bo wszystko mokre. Zaskoczeniem dla mnie była piaszczysta nawierzchnia. Znalazłem tam jak na razie z 3 ciekawsze zjazdy ale po deszczu nie należą do najprostszych. Tam mam problem ze szczeniakiem który za wszelką cenę chciał mnie zatrzymać wskoczyć na ramę i jechać dalej ze mną. Postanawiam już wracać bo robi się chłodno a jeszcze kawałek rogi do dom. Powrót podobny też przy Wiśle jednak odbijam jeszcze do lasu Wolskiego. Podjeżdżam pod Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny który tak się prezentuje z dalszej odległości:

Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny © krzychux22

W samym lesie staram się powtórzyć cześć trasy którą robimy z chłopakami po nocy, ale gdzieś mi się coś pomyliło i już wszystko się posypało. Tak wiec wjechałem pod kopiec Piłsudskiego i zielonym szlakiem szybko do domy bo zimno i ciepło. Spod kopca Kościuszki przez Błonie do domu.

Ogólnie bardzo przyjemnie, ale las wolski po deszczy to nie porozumienie, wszędzie woda, błoto, błotny pył. Tylko cały się ubłociłem i przemalowałem rower :)

Kategoria 0-50 km



Komentarze
rszper
| 14:05 środa, 10 czerwca 2015 | linkuj serwus

rezerwat to Skołczanka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rezerwat_przyrody_Skołczanka
roślinność kserotermiczna, tam jest generalnie spore nasłonecznienie; ale nie powinno się jeździć na rowerze;)

jak pociągniesz dalej na zach. wzdłuż pn. strony Wisły to trafisz na więcej piachów;

jak szukasz czegoś do objechania enduracko, to oprócz Lasku Wolskiego polecam lasek w Bosutowie, ew. Trupi Las albo już kawałek od miasta okolice niebieskiego szlaku z Mogilan / Las Bronaczowa / Lisia Góra (okolice Krzywaczki i Bęczarki)

pzdrower
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]